To właśnie ona mi opowiadała historie moich rodziców. Jest moją opiekunką i była ich. Nie jestem lubiana w szkole może to tylko przez to że pracuję w KFC bo muszę zarobić na siebię i może dlatego że jestem prymusem i jak to mówią w mojej klasie "lizusem". Tutaj chcę podzielić się z wami moją historią o której właśnie wam opowiem. Gotowi?
_____________________________________________________________________________________________
"Szła w kremowej powiewnej sukience, zobaczyła go iii."
-Rose, Rose -usłyszałam, postanowiłam dalej śnić.
-Rode to nie jest śmieszne! -zaczęła mnie szturchać Maria i gilgotać po nogach.
-Jeszcze 15 minut.. Proszę. -powiedziałam zaspana.
-Rose to nie jest naprawdę śmieszne! Wstawaj! Jest już 6,40 i musisz się szykować do szkoły.
-Proszę jeszcze tylko te 15 minut..
-Nie, wstawaj! -podniosła ton kobieta.
-Dobra ale nie krzycz proszę Cię.. -podniosłam się i poszłam w stronę łazienki.
-Mario! -krzyknęłam.
Starsza kobieta wbiegła po schodach na górę i zapytała;
-Coś się Ci stało?
-Nie nic się nie stał..
-A czemu mnie wołasz?
-Bo nie mam już pasty do zębów i chciałabym pożyczyć trochę twojej.
-Dobrze masz tu klucz i weź z mojego pokoju. -kobieta dała mi do ręki klucz i poszła szykować śniadanie dla mnie i innych dzieci którzy mieszkają w tym głupim "DOM DZIECKA".
Weszłam do pokoju i zaczęłam płakać.. Na ścianie wisiało zdjęcie mojego taty, mojej mamy i moje gdy byliśmy jeszcze razem.
Wzięłam pastę i poleciałam do swojego pokoju z płaczem.
Nie jestem bogata i zazwyczaj chodzę w tym samym czyli;
Wiem nie jestem jakaś modna czy co.. Ale no brak kasy. Och dobra opowiadam dalej :)
Ubrałam się i zeszłam do jadalni gdzie na mnie czekali członkowie jak wiecie "DD" (jak coś DD to będzie Dom Dziecka).
-Zeszła. -powiedziała jedna z najwredniejszych dziewczyn Emily.
Emily Paterson. Lat 19. W domu dziecka od 6 lat, rodzice oddali ją ponieważ nie mieli pieniędzy i mieli bardzo dużo długów. Prowadzi tak jakby wredną ekipę w DD i w szkole.
Jest popularna i nikomu nie przeszkadza gdzie mieszka. Chodzi z najładniejszym, najbardziej znanym chłopakiem w szkole Justinem.
Cała banda blondi laluniek zaczęły gadać na ucho.. O kim? O mnie!
-Cześć wszystkim. -powiedziałam z uśmiechem na twarzy, nie chciałam pokazywać że się tym wszystkim przejęłam.
-Ta cześć. -odpowiedzieli mi. Jak pisałam nie jestem lubiana więc ludzie nie chcą za bardzo mówić że mnie znają czy coś.
-Dobrze to jedzcie, bo niedługo będzie wasz autobus. -powiedziała Maria, która dobrze wie o co w tym wszystkim chodzi.
Na pewno chcecie wiedzieć czemu oni mnie tak wszyscy nienawidzą...
-To tylko dlatego że ja jedyna trafiłam do DD bo moi rodzice zmarli w wypadku, inni.. Inni byli oddani przez rodziców po urodzeniu, przez brak kasy, uzależnienia czy tylko dlatego że już ich nie chcieli.
Trolololol już wiecie dużo jak w 2 ROZDZIALE!
Do następnej soboty lub niedzieli.