-Zacząłem czytać twoje wiadomości które wcześniej do mnie wysyłałaś a w nich był twój numer. -no tak ja głupia. Walnęłam się otwartą ręką w czoło. -To jak? Dziś do Ciebie jeszcze zadzwonię, więc do usłyszenia.
-Papa. -powiedziałam, usłyszałam że chłopak się rozłączył ale ja nadal trzymałam słuchawkę przy uchu.
-Oczami Justina-
-Ale ona ma cudny głos.. -powiedziałem sam do siebie i usiadłem na progu łózka.
Nie mogę się doczekać by tylko ją zobaczyć.
--
-Oczami Eweliny-
-Co się stało? -zapytała Okta a ja nadal nie mogłam uwierzyć z kim ja tak na serio rozmawiałam. Dziewczyna złapała mnie za ramiona i powtórzyła - Co się stało? -otrząsnęłam się.
-Jezu nie mogę uwierzyć że rozmawiałam z Justinem Bieberem! Wygrałam konkurs! Zrozum! SPĘDZĘ JEDEN CAŁY DZIEŃ Z CHŁOPAKIEM KTÓREGO KOCHAM! -dziewczyna szeroko otworzyła oczy i zaczęła się cieszyć ze mną.
-Kuźwa... -usłyszałam głos Matta za sobą. Odwróciłam się do niego.
-Co się stało? -zapytałam i powoli zaczęłam się uspokajać.
-Ten Bimber wszystko psuje od pierwszej klasy! Przecież to ja mam być z tobą, ja jestem Ci dany! -chłopak złapał mnie mocno za dłoń przez co mnie strasznie zabolała, nie zdążyłam wydobyć z siebie żadnego słowa bo mnie pocałował. Momentalnie po moim ciele przeszło mnie obrzydzenie, szybko się od niego oderwałam i walnęłam mu w twarz. Chłopak momentalnie spojrzał na mnie złowrogim spojrzeniem.
-Czy Cię powaliło do reszty? Co ty sobie myślisz?! Nigdy mi się nie podobałeś i nie będziesz podobał, rozumiesz? Teraz to się ośmieszyłeś. Wolała bym polizać dupę jakiegoś zwierzęcia niż powtórzyć ten pocałunek... Jesteś żałosny. -odwróciłam się na pięcie i nie patrząc się na ludzi zaczęłam przepychać się w stronę klasy.
-Ale Ewela.... -usłyszałam jeszcze głos tego gnojka, nie miałam zamiaru ani na niego się spojrzeć ani zatrzymywać.
***
Właśnie mam w dłoni bilet oraz przepustkę w dłoni na M&G. Dzwonił do mnie Justin w tygodniu i mówił że na M&G się zgadamy. Rozmawialiśmy około dwóch godzin. Mam wspaniałego idola!
-Oktavia ty też się cała trzęsiesz? -zapytałam przyjaciółki. Wywróciła tymi swoimi pięknymi niebieskimi oczami. -Szkoda że nie możesz iść ze mną na M&G wiesz jaki on jest słodki?! Gdy rozmawialiśmy te dwie godziny... -momentalnie przyjaciółka powiedziała.
-Tak, tak. Gdy rozmawialiście te dwie godziny to był strasznie słodki i tak on ma taki sex'owny głos. Ewela ja to przecież wiem, mówisz mi to codziennie od czterech dni. -powiedziała znudzona.
-Przepraszam.. Wiem że Cię to nudzi ale nie mogę uwierzyć że to ja wygrałam spotkanie z Justinem.
Stałyśmy tak jeszcze piętnaście minut, Oktavia z kimś ciągle pisała a ja próbowałam się trochę opanować.
Zapomniałam wam powiedzieć! Mój bilet oddałam przyjaciółce. Na samym początku mówiła że nie ale gdy ją poprosiłam, żeby zobaczyła że Justin nie jest tylko jakimś nastolatkiem o damskim głosie. Chciałam żeby zobaczyła jaki on ma wspaniały głos.
Jakiś wysoki mężczyzna zaczął się wydzierać że grupa osób która ma M&G ma do niego podejść.
Arena była duża z otwartym dachem. Bardzo dobrze bo dziś było wyjątkowo ciepło.
Powoli szłam w stronę wysokiego kolesia. Zaczęłam spoglądać na wszystkie dziewczyny dookoła, były ubrane inaczej. Każda z nich w spódniczkach i jakiś krótkich bluzkach przez co było im widać cały brzuch. Makijaż? Jak można to nazwać makijażem?! Długie oraz grube kreski i obficie pomalowane usta. Chyba na serio tu nie pasuję w sweterku i szortach.
-Cześć. -powiedział do mnie wysoki, czarnoskóry mężczyzna. Halo, halo! To Kenny!
-Kenny będę mogła z tobą zdjęcie? -powiedziałam a on zaczął się śmiać. Spojrzałam błagająco na niego ale też pytająco.
-Nie chcesz z Justinem? -powiedział szybko.
-Nie. -odpowiedziałam, po chwili zrozumiałam że to trochę dziwne że nie panuję nad własnymi słowami. Mężczyzna zaczął zabawnie ruszać brwiami. -Chcę z nim zdjęcie bo dla niego tu przyszłam ale... Jezu ja Cię tak podziwiam i w ogóle. -mężczyzna przekręcił oczami i zaczął cicho chichotać.
-To może znajdziesz mnie po koncercie? -spytał i kontynuował. -Justin ma spotkanie po nim z jakąś fanką która wygrała konkurs, może im to trochę zająć bo chłopak chyba się w niej zauroczył nie wiedząc jak wygląda. Współczuję mu już na samym początku gdy widzę te panienki. Wszystkie są takie sztuczne.-wziął mi z dłoni bilet i skasował specjalnym czymś. -Chodź zaprowadzę Cię tam. Nie chce mi się już tu stać. -podszedł do jednego z ochroniarzy i coś mu powiedział, po chwili machnął do mnie w geście żebym przyszła.
-A jak masz tak w ogóle na imie? -zapytał a ja zachichotałam.
-Ewelina ale mów na mnie Ewela. -uśmiechnęłam się łagodnie. Czarnoskóry już chciał się przedstawiać ale swoim spojrzeniem dałam mu do zrozumienia że wiem jak się nazywa.
***
Kenny oprowadził mnie po całej arenie. Przedstawił mnie całej ekipie tancerzy oraz technicznym.
-To co teraz chcesz poznać pana gwiazdę? -zapytał a mi się oczy zaświeciły. Pokazał swoje białe zęby i znów wpadł w głośny śmiech a ja mu zawtórowałam. -Zapewne jest z Ryanem na polu do kosza. Umiesz grać? -zapytał a ja pokiwałam głową, umiałam grać w kosza a nawet byłam w tym dobra. -To chodź weźmiesz od tancerek jakiś strój i będziemy grać. -otworzyłam szeroko oczy.
-Że... że... c..o ? -powiedziałam ledwo co zrozumiale.
-Dobra poczekaj tu. -nakazał i gdzieś poszedł.
Po jakiś 15 minutach Kenny przyniósł taki strój co mi bardzo pasowało. Ubrałam się bardzo szybko w toalecie a po chwili mężczyzna otwierał już jakieś drzwi.
-Chłopaki chciałbym żebyście kogoś poznali. -powiedział i usłyszałam jak przerywają grę. Lekko poklepałam czarnoskórego po plecach na co on szybko zareagował i się odwrócił. -Tak? -spytał z przejęciem w głosie.
-Ja jednak nie chcę, on ma niedługo przecież koncert a po za tym wstydzę się trochę. -powiedziałam i przesunęłam plecami po ścianie siadając na zimnej podłodze. Odwróciłam głowę w drugą stronę i położyłam ją na kolanach. Nie widziałam co teraz mężczyzna robi.
Po jakiś paru sekundach poczułam że ktoś siada obok mnie.
-Kenny ja na serio nie chcę.. Chyba.. Chyba się wstydzę. -powiedziałam i przekręciłam głowę w jego stronę. Ale to nie był Kenny. To był Ryan. Spojrzałam na niego pytająco.
---
[Nie będę dawać opisu. Daję teraz już same zdjęcia z kim to jest i ile ma lat. W opowiadaniu sami się dowiecie kto jaki jest]
--
-Oktavia ty też się cała trzęsiesz? -zapytałam przyjaciółki. Wywróciła tymi swoimi pięknymi niebieskimi oczami. -Szkoda że nie możesz iść ze mną na M&G wiesz jaki on jest słodki?! Gdy rozmawialiśmy te dwie godziny... -momentalnie przyjaciółka powiedziała.
-Tak, tak. Gdy rozmawialiście te dwie godziny to był strasznie słodki i tak on ma taki sex'owny głos. Ewela ja to przecież wiem, mówisz mi to codziennie od czterech dni. -powiedziała znudzona.
-Przepraszam.. Wiem że Cię to nudzi ale nie mogę uwierzyć że to ja wygrałam spotkanie z Justinem.
Stałyśmy tak jeszcze piętnaście minut, Oktavia z kimś ciągle pisała a ja próbowałam się trochę opanować.
Zapomniałam wam powiedzieć! Mój bilet oddałam przyjaciółce. Na samym początku mówiła że nie ale gdy ją poprosiłam, żeby zobaczyła że Justin nie jest tylko jakimś nastolatkiem o damskim głosie. Chciałam żeby zobaczyła jaki on ma wspaniały głos.
Jakiś wysoki mężczyzna zaczął się wydzierać że grupa osób która ma M&G ma do niego podejść.
Arena była duża z otwartym dachem. Bardzo dobrze bo dziś było wyjątkowo ciepło.
Powoli szłam w stronę wysokiego kolesia. Zaczęłam spoglądać na wszystkie dziewczyny dookoła, były ubrane inaczej. Każda z nich w spódniczkach i jakiś krótkich bluzkach przez co było im widać cały brzuch. Makijaż? Jak można to nazwać makijażem?! Długie oraz grube kreski i obficie pomalowane usta. Chyba na serio tu nie pasuję w sweterku i szortach.
-Cześć. -powiedział do mnie wysoki, czarnoskóry mężczyzna. Halo, halo! To Kenny!
-Kenny będę mogła z tobą zdjęcie? -powiedziałam a on zaczął się śmiać. Spojrzałam błagająco na niego ale też pytająco.
-Nie chcesz z Justinem? -powiedział szybko.
-Nie. -odpowiedziałam, po chwili zrozumiałam że to trochę dziwne że nie panuję nad własnymi słowami. Mężczyzna zaczął zabawnie ruszać brwiami. -Chcę z nim zdjęcie bo dla niego tu przyszłam ale... Jezu ja Cię tak podziwiam i w ogóle. -mężczyzna przekręcił oczami i zaczął cicho chichotać.
-To może znajdziesz mnie po koncercie? -spytał i kontynuował. -Justin ma spotkanie po nim z jakąś fanką która wygrała konkurs, może im to trochę zająć bo chłopak chyba się w niej zauroczył nie wiedząc jak wygląda. Współczuję mu już na samym początku gdy widzę te panienki. Wszystkie są takie sztuczne.-wziął mi z dłoni bilet i skasował specjalnym czymś. -Chodź zaprowadzę Cię tam. Nie chce mi się już tu stać. -podszedł do jednego z ochroniarzy i coś mu powiedział, po chwili machnął do mnie w geście żebym przyszła.
-A jak masz tak w ogóle na imie? -zapytał a ja zachichotałam.
-Ewelina ale mów na mnie Ewela. -uśmiechnęłam się łagodnie. Czarnoskóry już chciał się przedstawiać ale swoim spojrzeniem dałam mu do zrozumienia że wiem jak się nazywa.
***
Kenny oprowadził mnie po całej arenie. Przedstawił mnie całej ekipie tancerzy oraz technicznym.
-To co teraz chcesz poznać pana gwiazdę? -zapytał a mi się oczy zaświeciły. Pokazał swoje białe zęby i znów wpadł w głośny śmiech a ja mu zawtórowałam. -Zapewne jest z Ryanem na polu do kosza. Umiesz grać? -zapytał a ja pokiwałam głową, umiałam grać w kosza a nawet byłam w tym dobra. -To chodź weźmiesz od tancerek jakiś strój i będziemy grać. -otworzyłam szeroko oczy.
-Że... że... c..o ? -powiedziałam ledwo co zrozumiale.
-Dobra poczekaj tu. -nakazał i gdzieś poszedł.
Po jakiś 15 minutach Kenny przyniósł taki strój co mi bardzo pasowało. Ubrałam się bardzo szybko w toalecie a po chwili mężczyzna otwierał już jakieś drzwi.
-Chłopaki chciałbym żebyście kogoś poznali. -powiedział i usłyszałam jak przerywają grę. Lekko poklepałam czarnoskórego po plecach na co on szybko zareagował i się odwrócił. -Tak? -spytał z przejęciem w głosie.
-Ja jednak nie chcę, on ma niedługo przecież koncert a po za tym wstydzę się trochę. -powiedziałam i przesunęłam plecami po ścianie siadając na zimnej podłodze. Odwróciłam głowę w drugą stronę i położyłam ją na kolanach. Nie widziałam co teraz mężczyzna robi.
Po jakiś paru sekundach poczułam że ktoś siada obok mnie.
-Kenny ja na serio nie chcę.. Chyba.. Chyba się wstydzę. -powiedziałam i przekręciłam głowę w jego stronę. Ale to nie był Kenny. To był Ryan. Spojrzałam na niego pytająco.
---
[Nie będę dawać opisu. Daję teraz już same zdjęcia z kim to jest i ile ma lat. W opowiadaniu sami się dowiecie kto jaki jest]
Ryan Butler, wiek niedawno miał urodzinki i ma 20 lat.
---
-Przyszedłem z tobą pogadać. Jestem Ryan, przyjaciel Justina. A ty? -spytał i się szeroko uśmiechnął.
-Jestem Ewelina. Może to dziwne ale wiem kim jesteś. -uśmiechnęłam się i poczułam że moje policzki się palą. CHOLERA!
-Chodź z nami pograć. Do koncertu a tym bardziej do M&G jest jeszcze... -spojrzał na zegarek. -Oj gruba matematyka. -zaczął się śmiać. -O której jest M&G? -wychylił głowę do drzwi i dostał odpowiedź. Usłyszałam jego piękny głos. -Widzisz M&G jest za 2 i pół godziny. Nie wiem po co was tak szybko wpuszczają ale może dlatego że jest dobra wyżerka. -oblizał usta a ja zaczęłam się śmiać.
-Nie wiem, nie byłam bo chodziłam wszędzie z Kenny'm. Ale nie jestem głodna bo z jakiejś czerwonej torby z napisem R.B ukradliśmy żelki. -zaczęłam się śmiać a chłopak spoważniał.
-Nie mów że te złote. -posmutniał. -Ta torba była moja. -powiedział.
-Jezu przepraszam... Nie wiedziałam, oddam Ci pieniądze lub może szybko pójdę odkupić. Tak to dobry pomysł! -wstałam szybko a chłopak zaczął się śmiać. -To ja idę. -zrobiłam krok ale ktoś mnie złapał za rękę i wpadłam w ramiona Butler'owi.
-Przecież nie jestem zły. -powiedział szeptem mi do ucha. Zaczęłam się śmiać.
-Głupiutki jesteś. -chłopak złapał mnie i przerzucił sobie na ramię. Zaczęłam się głośno śmiać. -No puść mnie proszę. -poczułam że chłopak idzie. -A gdzie idziemy? -spytałam ciekawa.
-Grać w kosza. -powiedział i słyszałam w jego głosie że się śmieje.
Przeszliśmy przez próg drzwi bo tylko tyle zdążyłam zobaczyć.
-Ja gram z Eweliną! -powiedział szybko Ryan i postawił mnie wreszcie na nogach. Zaczęłam się rozglądać.
Sala była nie mała, nie duża taka akurat na mecz.
-Kenny no proszę zejdź ze mnie! -usłyszałam jakiś zachrypnięty głos. Spojrzałam w bok i zobaczyłam jak mężczyzna siedzi na czymś. Nie na kimś! Cicho zaczęłam chichotać a Ryan ze mną. -No Kenny bo taka siara ona tu zaraz wejdzie a ty mi tu swoją czarną dupą siedzisz na buzi. -gdy to usłyszałam pokazałam Kennemu żeby zszedł na niego ale ja na nim usiądę.
Gdy mężczyzna schodził z, mogłam już to nazwać Justinem. Gdy mężczyzna schodził ja na nim usiadłam (na plecach).
-Ej ale teraz przyjemnie. Tak lżej. Ryan to ty? -spytał a ja nic nie odpowiedziałam. -Masz fajną i miękką pupę.
-Na serio? -powiedziałam, wstałam i zaczęłam po niej się dotykać. -Nom miękka. -chłopak szybko spojrzał na mnie i zrobił się czerwony, było mu chyba wstyd. Razem z czarnoskórym i przyjacielem Justin'a zaczęliśmy się śmiać głoś.
-My się jeszcze chyba nie znamy. -poruszał zabawnie brwiami.
-Ewelina. -podałam dłoń. On ją uścisnął.
-Justin. -przedstawił się chociaż nie było to potrzebne.Puściliśmy nasze dłonie a chłopak trochę schylił twarz. -Ale przypał. Chłopaki tak się nie robi! Jeszcze przy tak ładnej pannie! -powiedział głośniej i zaczął robić jakieś śmieszne miny. Ja znów dzisiejszego dnia zaczęłam palić buraka.
***
Gdy już każdy przestał się śmiać zagraliśmy mały meczyk. Wyszło tak że grałam z Kenny'm bo byłam najniższa a on najwyższy i 'bym sobie nie poradziła bez niego'. Skończyło się na remisie.
Gdy wychodziliśmy z hali chłopaki zaczęli gadać.
-Ja to Ci Justin współczuję. Ta dziewczyna która wygrała z tobą spotkanie to nie będzie chyba jakaś za fajna. Wszystkie są w krótkich spódniczkach, bluzkach z odkrytym pępkiem. Ewelina jest tylko normalnie ubrana. -chłopak się trochę skrzywił. Na razie mu nie powiem że to ja. Ciekawe jak zareaguje.
-Napiszę do niej sms'a żeby po koncercie podeszła pod scenę. Jeżeli nie będzie za ciekawie na spotkaniu to postaram skończyć to jak najszybciej a jak będzie super to się jeszcze z nią umówię. -powiedział rozmarzony.
-Dobra to do zobaczenia na M&G Justin? -zapytałam a on stanął.
-A gdzie ty idziesz? Ej no było tak fajnie. -posmutniał.
-Idę się przebrać i na zdjęcie z Tobą. Jednak jestem BELIEBER'ką i mi zależy na zdjęciu z tobą, że się tak poznaliśmy to i tak nic nie daje. -uśmiechnęłam się i weszłam za drzwi do przebieralni.
Ciekawi co będzie dalej?
Jeżeli tak to zapraszam za tydzień.
Chciałabym znać waszą opinię, co myślicie o nowym opowiadaniu!
piszcie w komentarzach.
A CO DO OPOWIADANIA!
ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE W SOBOTĘ LUB NIEDZIELĘ CO TYDZIEŃ, NIE WIEM JAKIE GODZINY.
BĘDĘ DODAWAŁA PO DWA ROZDZIAŁY W JEDEN DZIEŃ.
PAMIĘTAJCIE; SOBOTA LUB NIEDZIELA. GODZIN NIE PODAJĘ I DWA ROZDZIAŁY.
GaduGadu; 34771467
Facebook; https://www.facebook.com/ewelina.krzyszczuk
ask.fm; ask.fm/snuckky
twitter; @snuckky
tumblr; http://foreverhatelife.tumblr.com/
ZAPRASZAM TEŻ NA:
http://nike-one-direction-opowiadanie.blogspot.com/?m=1
OPOWIADANIE Z 1D- WEJDŹCIE MOŻE WAM SIE SPODOBA :)
PAPA KOCHANI, DO ZA TYDZIEŃ :*
Zarąbisty rozdział , nie mogę doczekać się kolejnego <3
OdpowiedzUsuńAAA !! Tak się cieszę, żę nareszcie zaczęłaś pisać!! Kocham twoje opowiadania! Ka Ce ♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! czekam na nn ♥
Jezu Boskie!!! czytałam Twoje zeszłe opowiadanie i strasznie mi się podobało a teraz już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału tego opowiadania:) Piszesz bosko uwielbiam Cię!
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz i oby tak dalej, zapraszam do siebie :
OdpowiedzUsuńhttp://justinbieber-blo.blogspot.com/
ahhaha ale brechta xd
OdpowiedzUsuńFajne to opowiadanie ♥
Czekam na nastépny
xx
ale sie jaram *O* awww Juss <3 czekam na next
OdpowiedzUsuńJejkuu, wróciłaś <33 Cieszę się : ))
OdpowiedzUsuńJuż od początku wiem że te opowiadanie będzie zajebiste : *
Czekam na następny xoxo
Ale zacisz ja pierdziele *.*
OdpowiedzUsuńTo jest
zarypiste
fantastyczne
genialne
doskonałe
boskie
wspaniałe
niesamowite
świetne
doskonałe
zarąbiste
Aw...
zakochałamsię w tym opowiadaniu <3<3<3
Od dzisiaj zapisuje w kalendarzu kiedy spodziewać się kolejnego rozdziału <3<3<3<3
To jest ajsjsbskvdiddidxhjskdbd
Pomysł na opowiaanie jest nietypowy <3<3
nie moge doczekać się 28-29 <3<3<3<3
Kocham Cię
Kocham poprdnie opowiadanie <3<3
kocham To opowiadanie <3<3<
Weny kochanie <3
Anana
Jeeejuu,to jest genialne *.* Masz talent!! Czekam na nexa ze zniecierpliwieniem<3
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńJejku kocham to! Fajnie się zaczyna :) Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Zajebisty ! Czekam na NN :*
OdpowiedzUsuńO BOŻE CZEMU NNIE CODZIENNIE ? ♥ ROŹDZIAŁ NIEZIEMSKI :*zapraszam do mnie : http://utopicsiewtwojejpamieci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOpowiadanie według mnie jest jednym z lepszych o Bieberze, ale uważam, że mogłoby być ciekawsze. Doceniam pomysł o koszykówce (tego jeszcze nie widziałem). Takie jest moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńNormanie jak to przeczytałam to tylko takie " No nie, teraz będę musiała czekać tydzień, żeby wiedzieć co dalej :/" Rozdział jest mega :D
OdpowiedzUsuńAgan :*
MEGA <3 !!!
OdpowiedzUsuńBlog jest naprawdę świetny ;3 Zapraszam do mnie http://withoutyouthelifeofmeremember.blogspot.com/ ;*
OdpowiedzUsuńZnalazłam pare dni temu twojego bloga, przeczytałam poprzedniego i był świetny! miał może pare drobnych błędów ale ten zapowoada się o wiele lepiej! Już teraz nie mogę się doczekać reszty rozdziałów! Mam nadzieję że się nie zawiodę :p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę weny xx
Boski . ; > Poprzednie też super ; > Czekam na kolejne rozdziały <3 ;3 xxx Pzdr . ;D
OdpowiedzUsuńWow... Warto było czekać do świąt aby przeczytać coś takiego... Super
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie:
http://newyork-newlife.blogspot.com/
Kocham *-* Ciekawa fabuła. Nie moge doczekać się następnego. I ten momęt :-Ej ale teraz przyjemnie. Tak lżej. Ryan to ty? -spytał a ja nic nie odpowiedziałam. -Masz fajną i miękką pupę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie zaczynam opowiadanie o 1D. http://story-of-my-life-harry-styles.blogspot.com/
Już nie mogłam się doczekać nowego oopowiadania. Ale zapowiada się ciekawie ^^ Czekam na nowy ;)
OdpowiedzUsuńWow super <3 pisz dalej i czekam na nn !!! Już się nie umiem doczekać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://twenty-onedayswithyou.blogspot.com/ :)
Jest niedziela, kiedy dodasz te rozdziały, już po prostu nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńno właśnie ;D ja już co pare minut sprawdzam czy dodałaś ;)
UsuńJa też :D
UsuńKocham <3
OdpowiedzUsuń