-Mamusiu co czytasz? -usłyszałam głos małego Drewa który biegnie do mnie.
-Mamusiu czy ty płaczesz? -za nim powiedziała mała Evelina.
-Tak kochani płaczę, a czytam swój pamiętnik z dawnych lat wiecie. -powiedziałam i położyłam te małe szkraby na kolana.
-Pamiętnik? A co tam się piszę? -zapytała dziewczynka.
-A tam mamusia pisała kiedyś swoje sekrety, zdarzenia i całą historię swojego życia. -dzieci spojrzały się na mnie.
-A przeczytasz nam? -zapytał Drew.
-Wiesz, teraz to nie za bardzo ale jak urośniecie to z chęcią wam wszystko przeczytam. -uśmiechnęłam się do nich.
-A tam piszę coś o tatusiu? -zapytał znów chłopiec.
-Tak, mój cały pamiętnik jest napisany o tatusiu kochanie. -spojrzałam na gruby notatnik który był przy mnie przez te wszystkie lata.
-A kiedy tatuś wróci? -zapytała teraz córka.
-Nie wiem kochanie, nie wiem. Tatuś ma teraz trasę, fani, wywiady. Na pewno niedługo, nie bójcie się. A teraz biegiem kochani do spania.
Dzieci zaczęły wbiegać po schodach w takich małych fajnych piżamkach;
-Tylko się nie pozabijać. -wykrzyczałam i zaczęłam się śmiać.
Justin ostatnio w domu był sześć miesięcy temu.
Dzieci tęsknią za ojcem ale same wiedzą że "tatuś jest sławny i nie może być teraz z nimi chociaż by chciał", ogółem to jest bardzo dobrze gdy jest w domu ani razu się nie kłóciliśmy, nie było czegoś takiego jak zdrada. Strasznie się kochamy i możemy na siebie liczyć.
-No Rose czas iść spać. -powiedziałam sama do siebie, wstałam z kanapy i powoli zaczęłam iść do sypialni.
Wyjęłam bluzkę Justina którą zostawił mi żebym gdy za nim zatęskniła wzięła i się w nią wtuliła. Śpię w niej codziennie od sześciu miesięcy bo tak tęsknię ale to dzięki niemu mamy takie duże mieszkanie, ubrania i jedzenie. /Najgorsze jest to że nie wiem kiedy wróci, nie dzwonimy też do siebie zbyt często bo gdy u nas jest dzień to u nich noc i tak na odwrót.
Zrezygnowana położyłam dzienniczek na stoliczek nocny, zgasiłam lampkę i poszłam spać.
Usłyszałam że ktoś chodzi. Szybko się odwróciłam ale nie widziałam buzi;
-Zabij mnie ale zostaw moje dzieci! -powiedziałam i szybko opatuliłam się kołdrą, nie wiedziałam kto to ale wyglądał jakoś dziwnie. Podszedł bliżej i zapalił lampkę.
-Justin?! `-spojrzałam z nie do wierzeniem. -Nie to głupi sen. -powiedziałam i zgasiłam lampkę ale ona znów się zapaliła.
-Rose kochanie to przecież ja. -powiedział i usiadł na rogu łóżka
-To na prawdę ty! -rzuciłam się na niego. -Tak strasznie tęskniłam, codziennie prałam tą bluzkę i w niej spałam, dzieci codziennie się pytały kiedy będziesz ale nie mogłam im nic odpowiedzieć jeżeli sama nie wiedziałam. -chłopak wstał i zaczął się rozbierać.
Położył się obok mnie w samych bokserkach i przytulił;
-Mi Ciebie też brakowało, skończyłem już z koncertami, wywiadami i tym wszystkim. Od dziś będę już zawsze przy tobie! Pamiętaj. -przytulił mnie mocno.
-I nigdy już nie puszczaj. -powiedziałam i poczułam jeszcze jego usta na swojej łopatce a później zasnęłam w jego objęciach.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
"Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. " -Stefan Żeromski
NO KOCHANI! CZAS DOBIEGŁ KOŃCA!
OCZYWIŚCIE NIE KOŃCZĘ Z PISANIEM :)
CHCIAŁABYM WAM BARDZO PODZIĘKOWAĆ ZA TE 217,500 TYSIĘCY WEJŚĆ.
ZA WASZE KOMENTARZE, ZA TO ŻE W OGÓLE CZYTALIŚCIE.
NIE WIEM CZY TO DOBRA WIADOMOŚĆ CZY ZŁA ALE BĘDĘ PISAŁA NOWE OPOWIADANIE.
NIE TERAZ, NIEDŁUGO.
CHCIAŁABYM DAĆ WAM OD SIEBIE JAKIŚ PREZENT NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA (24 GRUDZIEŃ) I OD ŚWIĄT ZACZĄĆ NOWE OPOWIADANIE.
chcecie mieć jakiś ze mną kontakt? to piszcie;
GaduGadu; 34771467
Facebook; https://www.facebook.com/ewelina.krzyszczuk
ask.fm; ask.fm/snuckky
twitter; @snuckky
PAMIĘTAJCIE TO NIE JEST KONIEC!
24 GRUDNIA NA TYM SAMY BLOGU CZYLI NA opowiadaniazjustinembieberem.blogspot.com będzie nowe opowiadanie!
już nie o Rose.. ale znów o Justinie..