środa, 16 kwietnia 2014

IMPOSSIBLE 22

-A ja przez to kochanie skończę z tobą. Nie mogę przecież zostać na tym świecie bez Ciebie księżniczko.        Od teraz jesteśmy razem z tymi problemami, dobrze? Pamiętaj jestem już na zawsze z tobą.        
-Justin... -chłopak przyłożył palec do moich ust.                                            
Wysunął zza pleców okaleczoną dłoń i zaczął ją delikatnie muskać.                        
-Pamiętaj..                                                                


Chyba tego dnia już nic takiego się specjalnego nie wydarzyło oprócz tego że rzucałam się z chłopakiem do                          basenu i babcia się z nas śmiała.                                                              
Dobrze że to się nie zakończyło.                                                                
  Dobrze że jest przy mnie.                                                                          
Jednak jest coś co mnie zmartwiło.                                                                    
Ojciec, matka. FIRMA.                                                                    
Firma taty zaczęła wpadać w jakieś długi, nie tylko ona ale nasza rodzina też.
Dowiedziałam się o tym dopiero teraz. Teraz, gdy wszystko jest już na swoim miejscu i jest dobrze.   
---

Promienie słońca przeleciały po mojej twarzy. 
-Kurwa. -powiedziałam po cichu gdy spojrzałam na zegarek a tam pokazane że jest dopiero dziewiąta. -To sobie pospałam... . 
Wstałam powoli i zaczęłam wzrokiem szukać Justina.
-Poszedł sobie. -podeszłam do szafy i miałam zamiar wybrać jakieś ubrania. 

Wzięłam pierwsze lepsze ubrania i zaczęłam maszerować w stronę łazienki. 


-Ciekawe gdzie on jest. -powiedziałam już wchodząc do środka. 
-Kto to? -usłyszałam piskliwy głos. 
Odwróciłam się i zobaczyłam Justina zakrywającego swoją intymną część ciała. 
Chłopak zaczerwienił się tak że myślałam że ogrzeje zaraz całą łazienkę. Sama nie byłam lepsza. 
-Już wychodzę. -powiedziałam i zaczęłam się głośno śmiać. 
-Czekaj. -odwróciłam się gwałtownie do tyłu. 
-Tak? 
-Możesz mi podać ręcznik. -powiedział lekko się uśmiechając. Podeszłam żwawym krokiem do szafeczki i wyjęłam dosyć duży, biały ręcznik. 
Odwróciłam się i zobaczyłam tył chłopaka. 
Nie żeby coś ale tyłek miał dosyć fajny. 
-Trzymaj. -powiedziałam stojąc obok kabiny i powoli otwierając drzwi. 
Odwrócił się i już nie był taki skrępowany jak wcześniej. 
Mogę powiedzieć że widziałam jego "coś" czym Bóg go obdarzył. 
-Ale wielki. -powiedziałam i oczywiście z nerwów zaczęłam się śmiać. 
Chłopak uśmiechnął się tylko i gwałtownym ruchem wepchnął mnie do kabiny. 
-Chodź. Nie wstydź się. Przecież się przyjaźnimy. -powiedział tak wyluzowany. 
-Ale wiem jak ta przyjaźń się skończy. 
-Ale skąd wiesz? KAżdy jest inny, tym bardziej ja. Nie znałaś jeszcze żadnego takiego jak ja. -powiedział podchodząc do mnie jeszcze bliżej. 
-Może i nie znam.. 
-Wiesz.. -popatrzył się na mnie powoli ściągając moją koszulkę nocną. Poczułam się skrępowana bo zobaczył moje piersi. - Nie wiem czemu ale mam tak czasami że myślę że jestem w tobie zakochany. To takie uczucie że nie chcę żeby ktoś mi Ciebie zabierał, rozumiesz? Jesteś dla mnie taka ważna. Pamiętaj ta przyjaźń jest na zawsze i jak będzie się coś psuło to będziemy to naprawiać. Będziemy jak taki mur nie do zburzenia. (od autorki: poryczałam się).
-Obiecujesz. Obiecujesz że na zawszę? -zapytałam. Przecież już kiedyś dałam się nabrać na to słowo i wiem że u niego na zawsze znaczy na chwilę. 
Jestem jednak zakochana i chyba mu wierzę. 
-Obiecuję. -usłyszałam obok swojego ucha. 

Wtuliłam się w niego chociaż nie było to jakoś przemyślane. 
-Wbija mi się coś.. Justin ahhahaha wbija mi się twój pan. -powiedziałam śmiejąc się. 
-No widzisz jak na mnie działasz! -uśmiechnął się, przyciągnął i pocałował w czoło. 
-Proszę żebyś nie odchodził. -powiedziałam bardzo cicho. 
-Coś mówiłaś Kochanie? -zapytał patrząc na mnie z iskierkami w oczach. 
-Nic nie mówiłam Misiek. -pokazałam swoje zęby a on po chwili wbił swoje usta w moje. 
Podniecenie, strach, magia i chęć żeby zrobił to jeszcze raz,. 
To było we mnie. 
Kolejny raz się przybliżył do mnie. 
-Nie Justin. My się przyjaźnimy. 
-Ale ja wiem. My się przyjaźnimy. -powiedział i znów wbił swoje usta w moje a ja bez namysł zaczęłam się z nim całować. 
Mogłam już powiedzieć wprost. 
JESTEM ZAKOCHANA W JUSTINIE I NIE ZMIENI TO SIĘ TAK Z DNIA NA DZIEŃ. 
Tylko nie wiem dlaczego jestem pewna że mnie znów zrani. 
----------


Tak oto kończy się nasz rozdział. 
Hmm co wam mogę powiedzieć? Nienawidzę bloggera i to że usuwa sam tak po prostu z siebie rozdziały. 
Przepraszam. 

GaduGadu; 34771467
ask.fm; ask.fm/snuckky
twitter; @snuckky

tumblr; http://foreverhatelife.tumblr.com/
snapchat: Rudikoks

15 komentarzy:

  1. Super rozdział czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahhhahah ja zboczona cały cza się śmiałam jak debil (którym jestem ) heh co do rozdziału jest MEGA MEGA MEGA MEGA BOSKI BOSKI BOSKI BOSKI /Światło '' )

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG *-* Przyjaciele z korzyściami xd?
    Rozdział boski :) Next please <3
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
    Ps. Wyłącz proszę weryfikacje obrazkową. Ona jest strasznie wkurzająca i to jeszcze najbardziej na telefonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział świetny choć mogłabyś pisać trochę dłuższe.
    już czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz proszę dalej czekam na następny *-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział czekam na nastepny,jak naprawde ma na imie ta dziewczyna?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarąbisty czekam na nastepny.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny! :)) czekam ne next ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie zapraszam Cię na historię Justina i Sophie. Dwoje dorosłych ludzi. On jest biznesmenem, u którego ona otrzymuje pracę. Wszystko układa się idealnie, do czasu. Co wyniknie z ich znajomości? Tego dowiesz się na: http://confident-justin-bieber.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. O Matko, jaki rozdział :o <3
    To opowiadanie jest niesamowite! <3
    Piękne piszesz :)
    Rozdział trochę zboczony, ale bardzo mi się podoba <33
    Z niecierpliwością czekam nn;*

    last-heartbeat-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Powturze to już dziś chyba trzeci raz nie nawidze jak rozdziały kończą się w takich momętach, zajebisty rozdział nie moge doczekać się next'a ^_^

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział *_*. Czekam na następny.
    Zapraszam również na mój blog. Dopiero zaczynam :) http://jbopowiadaniajb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. nominuje ;3 http://harryanddarcybiglove.blogspot.com/2014/04/libster-awards-2.html

    OdpowiedzUsuń
  14. super ♥
    zaś Jerry wariuje B)))) XDD

    OdpowiedzUsuń