-No ale ja z nią zerwę a to by był taki przyjacielski pocałunek. -złapał mnie za dłoń i znów spojrzał mi się prosto w oczy. Zaczarował mnie znów ale na chwilę.
-Przestań! -krzyknęłam.
-Co zrobiłem? -spojrzał na mnie dziko.
-Nie patrz sie tak na mnie proszę. Obiecaj mi że się we mnie nie zakochasz a ja w tobie. Obiecaj. -powiedziałam chociaż jedno było pewne ja go kochałam a on nawet by nie mógł zakochać się w trakiej jak ja.
-Ale dlaczego?
-Justin obiecaj..
-Obiecuję..
---
Do chłopaka akurat zaczął dzwonić telefon z czego się niezmiernie ucieszyłam.
Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem czy może przeczytać ja tylko pokiwałam.
-Dobrze już wracam. -powiedział i zrobił smutne spojrzenie po czym się rozłączył.
-Odprowadzę Cię. -powiedziałam i złapałam szybko tylko za dżinsową kurtkę.
Byliśmy już prawie przy jego można powiedzieć wielkim domku.
-Przepraszam Cię że wtedy Cię tak zostawiłem. -powiedział a mi się przypomniały nie za ciekawe chwile.
-Nie mów o tym. Wtedy tak dużo płakałam. Byłam jeszcze w tobie zakochana i byłam w stanie oddać Ci swoją cnotę. -powiedziałam i razem zaczęliśmy się śmiać. -Mogłeś nie przypominać. Kurwa. -powiedziałam cicho i przyśpieszyłam krok ale nie było mi to dane bo chłopak jednym mocnym chwytem złapał mnie za dłoń i do siebie wtulił.
-Przepraszam. Już nigdy nie odejdę, będę na zawsze. -powiedział i znów mnie długo tulił a mi łzy poleciały. Puściłam go i powiedziałam.
-Kto ostatni dostaje buziaka w policzek! -zaczęłam jak najszybciej biec jak mogłam. Wiem że to głupie ale w tamtej chwili przychodziło tylko mi to na myśl. Tylko tak myślałam że mi szybko zaczną policzki wysychać.
-Pierwsza. -powiedziałam po jakiś 50 metrach. -Wolny jesteś. -spojrzałam na niego a on już wystawiał usta. Dał mi fikaśnego buziaka w policzek. -Fuu, jesteśmy tacy słitaśni. -powiedziałam a on walnął się z otwartej dłoni w czoło.
-Głupia jednak jesteś. -powiedział i zaczął się śmiać.
-A to narka. -powiedziałam i szybko zaczęłam iść w znanym mi kierunku.
-A pożegnanie? -powiedział a ja wystawiłam mu środkowy palec.
-Nie ma i nie będzie. -odwróciłam się i znów zaczęłam kroczyć na przód.
-Evelina! Przepraszam/-krzyknął i zaczął biec moim kierunku.
-I co dalej? -zapytałam robiąc przy tym jakieś dzikie miny.
-A teraz mnie mocno przytul na pożegnanie.
-Nie mogę Cię przytulić bo wyjdzie tak że już się nie spotkamy. Przytulę Cię kiedy indziej.
-Nie, przytulisz mnie teraz. -przyciągnął mnie do siebie, na samym początku stawiałam opory ale później moje ręce same położyły się w jakieś miejsca na jego ciele i nie chciały puścić.
-Ja muszę lecieć bo ciemno się robi. -powiedziałam i wreszcie się oderwałam od niego. -Do kiedyś. -powiedziałam.
-Niedługo się skarnie zobaczymy.
Gdy skręciłam w inną uliczkę i byłam już pewna że mnie nie zobaczy zaczęłam jakoś dziko skakać z radości.
Nawet byście nie pomyśleli że ten dzień jednak będzie taki udany, że będzie taki super i że będzie w nim on.
W super humorze wracałam do babci.
Bez żadnego tłumaczenia babci kim jest dla mnie Justin i dlaczego jestem taka szczęśliwa poszłam do siebie. Uważałam że jak babcia wie mniej to lepiej też dla mnie.
Szybko wzięłam tylko zmieniłam telefon na ten wodoodporny żeby nie było awantur o to że mam telefon jak sie kąpię i co to może się stać jak mi wpadnie do wody, wzięłam też piżamę i poszłam się umyć.
Siedziałam w wodzie i pisałam na jednym z komunikatorów internetowych z przyjaciółką i Mattem. Opowiadałam im co się działo. Telefon zaczął mi dzwonić a dokładnie "nieznany numer".
Odebrałam i usłyszałam.
/rozmowa telefoniczna/
Ktoś: Hej Księżniczko!
--
PRZEPRASZAM WAS ZNÓW, SERIO TO PRZEZ TATĘ.
ROZDZIAŁ TAK JAK ZAWSZE POJAWI SIĘ W SOBOTĘ LUB NIEDZIELĘ.
ZALEŻY KIEDY MOJA OSOBA BĘDZIE CHCIAŁA WRESZCIE RUSZYĆ SWOJE WIELKIE DUPSKO, HEH
POZDRAWIAM KAMILE :)
GaduGadu; 34771467
ask.fm; ask.fm/snuckky
twitter; @snuckky
tumblr; http://foreverhatelife.tumblr.com/
snapchat: Rudikoks
ZAWALISTY ♥ ♥
OdpowiedzUsuńB.O.S.K.I. Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
boski czekam
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadaniazudzialemjustinabiebera.blogspot.com/
swietny rozdzial, tylko strasznie mnie wkurza ,jak w takich momentach przerywasz i troche sa za krotkie ,ale jiz nic nie mowie ,nie moge doczekac sie nn rozdzialu ;**
OdpowiedzUsuńSuper.Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńzaczełam dziś czytać i to jest super czekam na next kocham kocham kocham i czekam na next i w wolnym czasie zapraszam do mnie www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com /Światło '' )
OdpowiedzUsuńooo jaaa super rozdzial *.*
OdpowiedzUsuń+zapraszam tu http://niekazdeaniolymajaskrzydla.blogspot.com/
Świetny rozdział.Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuń