niedziela, 19 maja 2013

ROZDZIAŁ 10


-A co podobało się? 
-A jak mogło mi się nie podobać! Jeszcze twoje usta mają smak, mają smak takich cukierków. Ohh jadł bym. -spojrzeliśmy się na siebie i zaczęliśmy się śmiać.
-To co chcesz zobaczyć jak smakuje mój błyszczyk.
-Nooo! 
-No to zamknij oczy. -chłopak zamknął oczy a ja wyciągnęłam błyszczyk z torby i zaczęłam mu smarować nim usta. On po chwili szybko wstał i powiedział;
-Czyli przez te 4 miesiące będę taki miał smak ust kochanie? 
-Tak właśnie taki. -chłopak mnie objął w tali i wyszliśmy ze stołówki zabierając ze sobą blaszkę pączków. 
______________________________________________________________________________________

NASTĘPNY DZIEŃ.
Wczoraj razem z chłopakiem przewieźliśmy moja rzeczy do naszej kawalerki. 
Okazało się że za ten projekt będziemy też dostawać wynagrodzenie i to będzie około 5 tysięcy dolarów miesięcznie więc mogłam zrezygnować z ciężkiej pracy. 
Ogółem kawalerka jak kawalerka była mała ale łądnie urządzona. Patrzcie jak wyglądał ogółem nasz dom :)



Mało, ładnie i nowocześnie. Akurat dobrze dla mnie. 

RANEK;
Poczułam jak ktoś dotyka delikatnie moich policzków, jaśnie mówiąc macał mnie po policzku. Szybko zerwałam się z łóżka i upadłam na podłogę z tekstem;
-Zostawcie mnie co ja wam zrobiłam? -miałam zamknięte oczy i nie pamiętałam że to jest pierwszy dzień kiedy jestem w innym domu i bez Marii. 
-Spokojnie Rose to tylko ja. Ja to inaczej Justin. -otworzyłam oczy i zobaczyłam że to on. 
-Czemu mnie obudziłeś? -powoli wstawałam i siadałam na łóżko. 
-Bo jest już 6,40 a twój budzik chyba jakoś nie działa. 
-Kurde co z nim jest?! -wzięłam budzik do ręki i zaczęłam sprawdzać co się stało, dlaczego nie zadzwonił?
-Nie wiem, ubierz się i chodź na śniadanie. Poszedłem do sklepu już o 6 żebyśmy mieli świeże bułki na śniadanie. Poczekam na Ciebie w kuchni. -chłopak się uśmiechnął i dał mi causa z przeprosinami za te obudzenie. 

Byłam w piżamie w misie, wyglądałam okropnie, moje włosy były całe rozczachrane. Wyglądałam jak jakis potwór. 
Postanowiłam iść i umyć zęby i założyć nowe ubrania które jeszcze nigdy nie nosiłam bo bałam się że ktoś ze szkoły zacznie się ze mnie śmiać. A tamte były w praniu. I musiałam się ubrać tymtyrytytytyt;


Wybiegłam z łazienki i bo spojrzałam na zegarek i była już 7,15. 
Wbiegłam do pokoju z krzykiem;
-Przepraszam Justin że tak długo, teraz przeze mnie nie możemy nic zjeść na serio przepraszam.
Chłopak stał do mnie plecami i mówił;
-Spokojnie Rose pojedziemy moim auuute... -chłopak odwrócił się i spadły mu talerze. Patrzał się na mnie jakby chciał mnie zjeść. 
-Justin! Justin! Patrz co narobiłeś rozbiłeś dwa talerze. -podbiegłam i zaczęłam sprzątać. 
Chłopak obudził się i powiedział....


PYTANIA? JA ZAWSZE ODPOWIEM ! 
DO ZA TYDZIEŃ, ALE SPRAWDZAJCIE BO MOŻE ZROBIĘ NIESPODZIANKĘ I DODAM WAM WCZEŚNIEJ ROZDZIAŁ :*

1 komentarz:

  1. Świetny, ale szkoda że krótki ;/ Jestem ciekawa co powiedział..Pozdrawiam c:

    OdpowiedzUsuń