-Dobrze. -odpowiedział chłopak kierujący się w stronę ławki.
Stałam przed tablica i nie mogłam z siebie nic wyrzucić. Miałam w głowie myśli "Co czemu ja?! \Tak go nie lubię i musiała małpa nas wybrać... To takie nie fair."
-Rose chodź.- Justin złapał mnie za rękę i pociągnął do ławki......
___________________________________________________________________
Po 15 minutach myślenia wreszcie zadzwonił ten cholerny dzwonek.
-Rose, Justin tak jak mówiłam zostańcie na przerwie. -powiedziała nauczycielka.
Podeszłam pod ławkę i powiedziałam;
-Da się z tego jakoś wypisać czy coś w takim tylu, na prawdę nie chcę brać w tym udziału. -powiedziałam z wysokim tonem.
-Justin a jak z Tobą? Chcesz czy nie?- z kierowała kobieta pytania w stronę chłopaka.
-Tak chcę, słuchaj Ros chciałbym Cię bliżej poznać, spędzić z Tobą trochę czasu i wreszcie dowiedzieć jaka jesteś. Proszę Cię o to! -chłopak mówił to tak jakby coś do mnie czuł.
-I co Rose zgadzasz się? -zapytała kilka razy nauczycielka.
-No niech wam będzie ale jak będę chciała to zakończyć to to znaczy że będzie koniec tego projektu. Zgoda?
-Zgoda. -powiedzieli razem w moim kierunku.
Kobieta wyjaśniła nam o co w tym wszystkim chodzi. Więc..
Nasza szkoła jest bardzo popularna i często wygrywa jakieś konkursy i zgłasza się do różnych projektów tak jak teraz. No i przyszło zaproszenie do projektu "Chemia między dwoma zupełnie innymi osobami" pani dyrektor wyznaczyła naszą panią od chemii żeby znalazła kogoś kto tak na serio może wziąć w tym udział. Oczywiście jak wiecie ja i Justin.
No to tak przez 4 miesiące będziemy razem mieszkać w kawalerce, będziemy razem jadać, chodzić na zakupy, chodzić na te same lekcje i ogólnie ciągle być ze Sobą.... NIE ZAPOMINAJCIE O TYM ŻE BĘDZIEMY SPAĆ W TYM SAMYM POKOJU! ale na osobnych łóżkach. Jutro gdy już weźmiemy wszystkie swoje rzeczy do kawalerki dostaniemy na e-mile pytania na które będziemy musieli odpowiedzieć. Po 4 miesiącach znów będziemy musieli odpowiedzieć na te same pytania i chodzi o to że sprawdzą czy przez 4 miesiące wspólnego życia z dwoma innymi zupełnie osobami może coś zmienić.
Gdy już wszystko wiedziałam i Justin też postanowiliśmy iść na lekcje.
-Co teraz? -zapytał z uśmiechem.
-Matematyka. -odpowiedziałam.
-Rose jutro będziemy razem, będziemy mieli tylko Siebie wtedy mi powiesz dokładnie o co Ci chodzi. Okej?
-Taaa. mruknęłam i poszłam na matme.
Trochę się spóźniliśmy ale pani tym wiedziała była o tym poinformowana.
Wchodząc do klasy, wchodziłam równo z Justinem. Cała klasa się na mnie spojrzała.
Wow szkoda że u mnie w szkole nie ma takich projektów
OdpowiedzUsuń