-Ale kocie o co chodzi? -zapytał i uniósł mój podbródek.
-No bo ja mam takie blizny po porodzie i w ogóle boje się że jak mnie zobaczysz nago to mnie zostawisz. Justin zrozum mnie, proszę. -chłopak zbliżył się do mnie;
-Kochanie, te blizny coś znaczą, nigdy bym Cię nie zostawił! Rozumiesz? -spojrzał mi się w oczy. Ja pokiwałam na ''tak'' a on znów musnął moje wargi. -To rozbieraj się i pokazuj co masz przez nasze dzieci. -zaczął trzeć rękoma.
-Justin zboczeńcu! -zaczęłam zdejmować z siebie kurtkę, czapkę i rękawiczki.
-Czyli mały striptiz? -zaczął się śmiać i zdejmował to co ja.
-Jak tam chcesz kocie. -przegryzłam wargę a on zaczął się uśmiechać.
Powoli zdejmowałam z siebie ubrania. Chłopak odpinał pasek a ja zaczęłam się bawić ramiączkiem od stanika. Spojrzałam na chłopaka który był chyba bardzo napalony.
-Teraz twoja kolej. -uśmiechnęłam się i usiadłam na sofę a chłopak spojrzał na mnie w stylu "czy ty sobie jaja robisz?". Zaczęłam się śmiać i nogami go zepchnęłam z łózka.
-Ejjj. -powiedział i wstał.
-No dawaj. -oblizałam usta a on przegryzł na to wargę.
-No dobra ale trzeba jakąś nutę włączyć co ty na to? -spojrzał na mnie a ja pokiwałam na tak. Chłopak podszedł do wielkiego odtwarzacza i włożył jakąś płytę z której zaczęła lecieć muzyka.
Zaczął powoli się ruszać i do tego sexownie. Po jakiś 3 minutach był już w samych bokserkach.
Dałam znak palcem żeby się do mnie zbliżył i zrobił to bardzo szybko.
Musnęłam jego usta delikatnie i po chwili, spojrzałam w jego oczy które były tak bardzo przepełnione radością. Justin położył rękę na moich bliznach ale cały czas patrzył się w moje oczy a ja w niego,
-Te blizny coś znaczą, pamiętaj. Coś co przeszliśmy razem. -delikatnie pocałował moje usta ale po chwili pocałunek był bardziej namiętny.
Chłopak zaczął delikatnie masować mnie po plecach a ja złapałam za jego włosy i delikatnie pociągałam w dół.
Oderwaliśmy się od siebie a chłopak wziął mnie szybko na ręce i zaczął wbiegać po schodach.
-Głupek. -powiedziałam a on spojrzał mi się w oczy i się uśmiechnął.
Wbiegł do pokoju gdzie było wielkie łóżko i na nie mnie rzucił po czym sam na nie wskoczył. Ja zaczęłam się śmiać ale to tylko na chwilę bo po chwili byłam już na nim i się całowaliśmy.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (+18)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Justin powoli zaczął ściągać ze mnie stanik. Gdy górna część mojej bielizny była już na ziemi, zaczął delikatnie masować moje piersi (OD ADMINA; nie wierzę że to piszę.. przepraszam, jezu za dużo czytam opowiadań i tam jest +18 i no muszę też coś takiego pisać). Odchyliłam głowę do tyłu a nogami opatuliłam jego ciało. Paznokcie wbiłam w jego plecy i wydobywałam z siebie delikatne dźwięki zachwytu.
Gdy moje ciało było już rozgrzane, postanowiłam ja przejąć pałeczkę.
Zdjęłam ręce z jego pleców i pchnęłam w jego klatkę piersiową przez co chłopak leżał. Usiadłam na jego przyrodzeniu i zaczęłam ruszać delikatnie tyłkiem na "nim". Chłopak wydobywał z siebie dźwięki zadowolenia. Położyłam rękę i zaczęłam delikatnie ale sprawnie uciskać Jerrego, spojrzałam na chłopaka a jego oczy mówiły "KOCHAM CIĘ", uśmiechnęłam się pod nosem. Powoli z jego bioder zaczęłam zdejmować jego bokserki, które tak jak mój stanik po chwili leżały na podłodze. Nachyliła jego Jerrym, złapałam w dłoń i zaczęłam powoli jeździć w górę a później w dół.
Gdy widziałam że chłopak jest już bardzo napalony chciałam mu jeszcze bardziej dogodzić. Wzięłam jego przyrodzenie do buzi i zaczęłam robić z jego penisem jak on to powiedział "cuda".
Justin był już na maxa napalony więc teraz on chciał przejąć pałeczkę. Podniósł mnie nad sobą i zdjął moje stringi, po chwili już we mnie wchodził.
Nie robił tego ze mną dawno i zapomniałam jakie to jest uczucie. Najpierw robił to powoli a później zaczął przyśpieszać.
Czułam w sobie fajerwerki. Wydobywałam z siebie coraz głośniejsze dźwięki zadowolenia.
Po dłuższym czasie gdy chłopak wiedział że zaraz dojdzie, wyszedł ze mnie a nasze ciała opadły na łóżko.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
CZĘŚĆ NORMALNA. PRZEPRASZAM ŻE MUSIELIŚCIE TAMTĄ CZYTAĆ.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Złapał mnie za dłoń i za jedną z nóg po czym przysunął do siebie.
Wtuliłam się w jego nagie ciało a on do ucha wyszeptał mi;
-Jesteś cudowna, kocham Cię Skarbie. -po czym musnął moje usta.
-Brakowało mi mojego, takiego Justina. Ja Ciebie też kochanie, ja Ciebie też. -wtuliłam się w jego tors. Justin zaczął głaskać moje włosy.
-Kochanie? -powiedział.
-Tak? -spytałam i podniosłam głowę do góry by zobaczyć jego głowę.
-Musimy czasem tak wychodzić z domu. Prawda? -zapytał i teraz głaskał mnie po policzku.
-Musimy. -powiedziałam i po chwili moje powieki stały się ciężkie i w uścisku jego torsu zasnęłam.
ZA OKOŁO 2 GODZINY DODAM NASTĘPNY.
CHCĘ ŻEBYŚCIE TROCHĘ POCZEKALI :))
Haha cudownyy ;D Czekam :*
OdpowiedzUsuńfajowy :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczekam na nn :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPisz więcej takich rozdziałów :))
OdpowiedzUsuńfajne :)))
UsuńŚwietny rozdział :) Już się nie mogę doczekać następnego
OdpowiedzUsuńAgan :*
Świetny ; D
OdpowiedzUsuńZajebisty :**
OdpowiedzUsuńNie moge doczekać się następnego :*
Wow świetny rozdział dodawaj tego nowego szybko.
OdpowiedzUsuń