-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Poszliśmy na boisko które znajdowało się na naszym osiedlu.
-Dobra po meczu idziemy do domu!
-Okej, ale to nie jest tylko moje życzenie!
-A co chcesz jeszcze?
Po tym co chłopak powiedział byłam zdziwiona. Zażyczył sobie żebym gdy on dorzuci do kosza całowała go delikatnie w policzek.
Graliśmy i graliśmy, usta już mnie piekły. Nie wiedziałam co robić.
-Justin skończmy już, proszę Cię. -zrobiłam słodkie oczy.
-Ale czemu?
-Serio się pytasz?
-Tak ,czemu?
-Pieką mnie usta, jest mi zimno, będę raczej chora, chce mi się spać, nic się nie uczyłam, jutro muszę rano wstać.
-Na prawdę?
-Tak, chodź. -podeszłam i wzięłam go za rękę.
Poszliśmy do domu.
Przekręciłam drzwi kluczami, weszliśmy do środka. Od razu co zrobiłam to skierowałam się ku łazienki. Chciałam wejść pod ciepły prysznic i iść już spać.
Po 15 minutach wyszłam z łazienki w samym ręczniku i z mokrymi włosami.
*OCZAMI JUSTINA*
Ona, ona jest taka piękna. Jej włosy są takie mokre tak powiewają, jej nogi, ona chodzi tak delikatnie po tej podłodze, jej oczy o kolorze ciemnej czekolady są wspaniałe. Chyba się zakochałem....
Ona śni mi się nocami.
Myślę nad zakładem, zakład i zakład. chyba go odwołam bo to nie ma sensu..
(zakład- dowiecie się później o co chodzi)
Podszedłem do niej i złapałem za udo..Spojrzałem jej w oczy i nic nie mówiłem.
*OCZAMI ROSE*
Patrzał mi się w oczy. Nie wiedziałam o co mu chodzi.
'-Łazienka jest już wolna. -chociaż było to przyjemne jak gapił mi się w oczy, chciałam żeby przestał.
-Dobrze, -nadal nie puszczał. Postanowiłam upuścić nogę i dać mu całusa.
-Idź się myć, ale nie rób tego zbyt głośno chciałabym iść już spać. -wyszeptałam do ucha.
Chłopak poszedł do łazienki. Słyszałam tylko jak chlapie wodą na różne strony i robi coś z telefonem. Były to takie dźwięki jakby wysyłał sms'y i je otrzymywał.
Po 20 minutach usłyszałam że wychodzi. Udawałam że zasnęłam ale tak na serio nie mogłam. Było mi zimno telepałam się strasznie, moje zęby cały czas były w ruchu. Zamknęłam oczy i udawałam.
*OCZAMI JUSTINA*
Wyszedłem z łazienki i zobaczyłem że się cała trzęsie ale śpi.
Wyglądała tak słodko w tej swojej piżamce która tak naprawdę nie była kompletem bo składała się z krótkich szortów- białych i czarnej bluzki z napisami białymi.
-Rose, Rose śpisz? -zapytałem, nic nie odpowiadała.
Po 5 minutach nie wytrzymałem. Nie mogłem się patrzeć na to jak ona się trzęsie.
Musiałem to zrobić! Byłem rozgrzany, moje ciało zawsze było ciepłe. Postanowiłem wejść do jej łóżka i ją przytulić.
*OCZAMI ROSE*
Poczułam jak mnie tuli. Nie wiedział że nie śpię.
Odwróciłam się ale nadal miałam zamknięte oczy i wtuliłam się w niego tak mocno jak umiałam.
Po chwili było już mi ciepło.
Nie wiem kiedy ale zasnęłam w jego rękach.
Obudziłam sie rano. On nadal spał, postanowiłam go nie budzić
Poszłam do łazienki, umyłam zęby, rozczesałam włosy, pomalowałam się lajnerem (nwm jak się to pisze), mascarą i błyszczykiem. Wyszłam z toaletki i poszłam do kuchni robić dla nas śniadanie.
Zrobiłam kanapki nam do szkoły a w domu żeby zjeść placki z kawałkami jabłka i polałam śmietaną.
-Justin wstawaj. -podeszłam do chłopaka i zaczęłam głaskać go po policzku.
-Jeszcze 5 minut. Proszę.
-Za 5 minut już nie będzie placków ale jak tam wolisz.
-Co! Placki! Placki?! -chłopak zerwał się z łóżka i pobiegł do kuchni.
Weszłam do pokoju gdzie siedział Justin i opychał się placuszkami.
-Jesteś cudowna, naprawdę! -powiedział i jadł dalej.
TO NA DZIŚ KONIEC. JUTRO NAPISZĘ JAK POD TYM ROZDZIAŁEM BĘDZIE 6 LUB WIĘCEJ KOMENTARZY :>
Świetny.. jestem ciekawa co to za zakład... czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńDawaj
OdpowiedzUsuńKOCHAM TEGO BLOGA <3
OdpowiedzUsuńDawaj następne <3
OdpowiedzUsuńsuper pisz dalej
OdpowiedzUsuńekstra czekam na więcej
OdpowiedzUsuńWspaniałe jest to opowiadanie..<3 czytam chyba 19 opowiadan tego typu a twoje jest wyjątkowe..<3
OdpowiedzUsuń