DEDYKACJA DLA "Paulina Wojtkowiak".
--------------------------------------------------------------------------------------------------Daj kluczyki! -krzyknęłam.
Chłopak rzucił mi kluczyki i pojechaliśmy do...... (Sory nie powiem wam. Dowiecie się zaraz :) )
-Powiesz mi gdzie jedziemy?- zapytał. Nie zwracałam na niego uwagi, jechałam dalej i nic nie mówiłam. -Powiesz? -znów zapytał. -ja znów olałam. -Rose proszę Cię powiedz mi gdzie jedziemy.. -wtedy już mnie wkurzył.
Jechaliśmy jeszcze 30 minut.
*OCZAMI JUSTINA*
-Zamknij się! Zobaczysz gdy dojedziemy.. -spojrzałam na chłopaka, zobaczyłam że jest smutny. -Przepraszam nie powinnam tak na Ciebie naskakiwać.
-Nic się nie stało. -wkurzyłam się i zatrzymałam auto. Chłopak spojrzał co robię i nadal patrzał w szybę.
-Justin serio przepraszam. -chłopak nie zwracał uwagi na to co mówię. Złapałam go delikatnie za kolano i przesuwałam rękę coraz bardziej w górę. -Ej Justin. -chłopak spojrzał na mnie a ja zagryzłam wargi.
-Słucham. -wyszerzył się i chciał mnie pocałować..
-Takie kity. Spodoba Ci się serio.. -wtedy chłopak zabrał moją rękę z jego nogi i złapał ją mocno.
-Nie puszczę jej.. Nigdy..
-Dobrze. -spojrzałam się na chłopaka i odpaliłam silnik.
-Jesteśmy Justin. -zaczęłam go budzić. Puściłam rękę. Chłopak tak jak powiedział przez całą jazdę nie puszczał.
-Daj rękę. -wymruczał.
-Chodź. Kto pierwszy ten lepszy.
Obudziłem się.
Zobaczyłem jak ona biegnie w stronę pięknego wodospadu.
-Justin długo mam czekać?! -wykrzyczała. Od razu wstałem i podbiegłem do niej.
-Na co czekasz? Ściągaj te ubrania! -powiedziała mi do ucha i zaczęła ściągać powoli z siebie ubrania. Jak kazała tak zrobiłem. Wszedłem do wody i patrzyłem na nią jak ściąga z siebie piękną suknię, szpilki, czochra włosy i wbiega w samej bieliźnie.
Powoli zacząłem do niej podchodzić.
*OCZAMI ROSE*
Chłopak zaczął do mnie podpływać.
Zaczęłam ściągać mu bokserki, chłopak nadal całował;
6 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ JUTRO!
-Wspaniale jest tu! -złapałem ją od tyłu i wyszeptałem do ucha.
-Wiem, mówiłam że się opłaca. -odpowiedziała.
Odsunęłam się od niego i kierowałam się ku wody która spływała po schodach. Cały czas patrzałam się na niego.
Po chwili chłopak zaczął się oddalać na brzeg.
Jezu jak ja go kocham pomyślałam.
-Ej Justin! Łap!- chłopak spojrzał się na mnie i odpowiedział.
-Ale co mam łapać?
-To!- ściągnęłam biustonosz i rzuciłam w jego stronę. -KOCHAM CIE! -nie wiem czemu ale te słowa wyszły z moich ust strasznie głośno.
Był już strasznie blisko. Odwróciłam się do niego plecami i zakryłam piersi.
-Powtórzysz?-zapytał.
-Ale co? -poczułam jak mnie łapie delikatnie za biodra.
-To co krzyczałaś jak byłem na brzegu.
-Ale ja nicc... -nie zdążyłam dokończyć bo chłopak odwróci mnie w swoją stronę, zabrał ręce z moich piersi i pocałował.
-Po co je ukrywasz? Ja Ciebie też. -chłopak się uśmiechnął i zaczął mnie namiętnie całować po szyi. Wskoczyłam mu na ręce i zaczęłam czochrać po włosach. Chłopak niósł mnie w stronę brzegu.
-Jesteś pewna że tego chcesz? -zapytał. Ja dotknęłam jego klaty i myślała "zrobić czy nie zrobić?", "jesteś gotowa?"
Postanowiłam że........
super
OdpowiedzUsuńdawaj następny ;)) chce już 25 ...
OdpowiedzUsuńO kurde ! Weź daj następny ! ;c uzależniłam się :D nie mogłabyś robić troszkę dłuższych albo dodawać po dwa ? Naserio one są genialne ! <3 nie mogę się doczekać następnego !! :*
OdpowiedzUsuńSUPERRRRRRRRRRRRRRRR JESZCZE JESZCZE
OdpowiedzUsuńBłagam następny ! :D:D:D::D:D ŚWIETNY !
OdpowiedzUsuńfajne , podoba mi się zapraszam tu http://iwracaszbyodejsc.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuń