sobota, 22 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 19

Wyszłam z toalety a chłopak podszedł do mnie, złapał delikatnie za tyłek, musnął moje wargi i powiedział;
-Jesteś moim aniołem. Pamiętaj. -pociekła mi łza po policzku. -Czemu płaczesz, zrobiłem coś nie tak? -zapytał, łzy mi bardziej ciekły. -Ej piękna!- ja schyliłam głowę na dół a on podniósł ją do góry. -Przepraszam. -zaczęłam mocniej płakać. -Powiesz mi o co chodzi?
-Dobrze. -wzięłam znów głowę na dół. 
-Więc?
-Musisz być takim ideałem, miałam się w tobie nie zakochać... To jest trudne, serio... A ja, ja nie mogę. 
-Jednak musisz.. I wiedz też że ja się w Tobie teraz tak zakochałem że jakby Ci sie coś stało to bym wlał nie żyć z tobą niż żyć samotnie na tym dziwnym świecie. -zaczęłam płakać. -Ciiiii. Proszę Cię nie płacz. -chłopak przytulił się do mnie. 

Po 15 minutach gdy otarłam łz,. mogliśmy już wyjść do klubu który znajdował się niedaleko.
-Justin przysięgnij mi że nie spojrzysz na żadną inną, wiem nie jesteśmy jeszcze razem ale zrobisz mi na serio wielką przykrość gdy będziesz to robił... -powiedziałam z nadzieją. 
-Rose. -chłopak spojrzał mi się w oczy.
-Tak? -uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na niego. 
-Po co mam się wyglądać za innymi, jeśli obok mnie jest ideał? 
-Justin. -spojrzałam mu się w oczy i pocałowałam. Czuła że to ten jedyny ale nie chciałam żeby zjebał sobie życie przeze mnie (dowiecie się o co chodzi bodajże w 25 rozdziale).
-Kocham Cię wiesz? -oderwał się na minutę i powiedział te słowa o których tak marzyłam usłyszeć od niego ale tak bardzo nie chciałam przez to co się stanie. 
-Aaa, aa, a ja Cię nienawidzę za to że obiecałeś mi coś a tego nie dotrzymałeś. Ale muszę Ci powiedzieć że tak kocham Cię mocno ale i to mocno ale nie chcę Cię zranić. 
-Kiedy ja się dowiem czemu?
-Ale co czemu?
-Czemu nie możemy być razem!?
-Zobaczysz, dowiesz się niedługo.

Skończyliśmy tą rozmowę na jeszcze jednym pocałunku ale zwyczajnym takim, takim o w policzek. Wyszliśmy z domu i jechaliśmy do klubu. Przez całą drogę trzymałam Jusa za rękę i nie puszczałam nawet na chwilkę. 
-Jesteśmy. -zatrzymał chłopak auto i otworzył mi drzwi.
Było, było to wspaniałe uczucie  gdy podjeżdżamy czerwonym Ferarri (nie wiem jak to się pisze) pod klub a wszyscy się na Ciebie gapią. 

-Siema Justin! -zobaczyłam jak wielki mężczyzna który był ochroniarzem tego całego klubu powiedział do Justina. 
-Siema Erni! -wydarł się Justin i przybił wielkiemu gorylowi piątkę. 
-Dawno Cię tu nie widziałem. Tłumacz się ! -powiedział i zaczął się śmiać (Erni)
-Nie widzisz powodu? Moja kobieta. -chłopak spojrzał się na mnie ja nadal stałam i patrzałam się na ich rozmowę. 
-Erni jestem. -podał mi rękę. 
-Ja Rose i może od razu powiem żeby nie było że nie jestem z Justinem, na razie. 
-Spoko. 
-A mogę wiedzieć skąd się znacie? 
-Chodź Rose, już musimy iść. -chłopak złapał mnie za rękę i zaczął szarpać.
-Nie ja chcę wiedzieć, no mów!
-Justin często przychodzi tu z Chrisem i drużyną na wyrywy. Zdziwiłem się że jest wreszcie z jakąś zadbaną i ładną dziewczyną a nie takie jak tu. 
-Aaaa czyli że lubi się zabawić. -spojrzałam na Justina i teraz skierowałam słowa wyłącznie do niego. -Sorry że już nie możesz tego robić. Ej Erni wpuścisz mnie? Teraz ja się zabawię. -mężczyzna wpuścił mnie do klubu i nawet się nie oglądałam za Justinem. 

Poszłam do DJ i powiedziałam;
-Dasz na chwilkę mikrofon? -zobaczyłam że Justin wchodzi. 
-Spoko takim laską jak ty zawsze. -zobaczyłam też że Justin patrzy się na mnie więc dałam buzi DJ i wyszeptałam na ucho;
-Jak powiem teraz to wszystkie światła na tamtego gościa padną, spoko?
-Okej mała. 

Zaczęłam mówić do mikrofonu a DJ ściszył muzykę;
"Hym, hym. Drogie panie dziś do klubu przyszedł chyba naj-naj- sexowniejszy chłopak na całej planecie . Oczywiście po DJ- mrugnęłam do niego. -Teraz! Stoi tam i właśnie jest sam, pocieszcie go może? Szuka ładnej, zgrabnej, nieraz zboczonej panienki. Co wy na to? "
Zanim oddałam chłopakowi mikrofon wszystkie panienki rzuciły się na Justina. 

Poszłam do baru po drinki i wypiłam 4 kieliszki na raz. Chłopaki bili mi brawo. 
Jeden z nich strasznie mi się spodobał był inny niż Justin;
-tatuaże,
-kolczyki,
-niebieskie oczy. 
Wzięłam go za rękę i zaczęłam z nim tańczyć;
-Pit jestem! -chłopak wykrzyczał. 
-Rose! -odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy. 

Tańczyliśmy z 4 godziny tylko ja i Pit. Justin siedział z panienkami. Widziałam że jest na mnie zły. 
-Dobra Pit tańczyło mi się wspaniale ale muszę iść teraz do mojego chłopaka bo widzę że jest zły. 
-Spoko, wpadaj tu jak masz ochotę potańczyć! Zawszę jestem w piątki. -powiedział i poszedł. 

-Sory panienki ale zabieram go! -złapałam za rękę i wybiegłam z klubu. 

-Daj kluczyki! -krzyknęłam.
Chłopak rzucił mi kluczyki i pojechaliśmy do.............

6 KOMENTARZY LUB WIĘCEJ= NOWY ROZDZIAŁ

9 komentarzy:

  1. Świetny czekam na następny mam nadzieję że będzie niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu to takie piękne mam nadzieję że następny rozdział będzie niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaaaa jeszcze jeszcze to jest superrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  4. KOCHAM TWOJEGO BLOGA ! poprostu go kocham.. <3 Ty tak fajnie piszesz awww ! *___* codziennie wchodzę i patrzę czy jest nowy rozdział :) NAPRAWDE DZIEWCZYNO MASZ TALET !

    Twoja siostra Julia :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty!
    kc <3 Ide czytać następne ;*
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham twojego Bloga Justin I Rose powinni być na zawsze razem.

    OdpowiedzUsuń