czwartek, 4 lipca 2013

ROZDZIAŁ 31

-A gdzie? 
-Zobaczysz.

Po chwili nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy razem w objęciach i w ustach wklejonych w siebie. 

Obudziłam się rano? Nawet nie wiem która jest. Wstałam z łóżka i zaczęłam szukać Justin'a. 
-Hej śliczna. -poczułam jak ktoś delikatnie całuje moją szyję. 
-Hej piękny. -odwróciłam się do niego i spojrzałam w jego oczy. Chłopak chciał mi dać buzi ale usta zakryłam ręką i klepnęłam go w tyłek. 
-Nie ma całowania kicia. -uśmiechnęłam się i kierowałam w stronę kuchni. Chłopak stał nadal w przedpokoju i nie wiedział czemu własnie tak powiedziałam gapił się w sufit.

Wyciągnęłam pomarańczowy sok z lodówki i schyliłam się wypinając swój wielki tyłek na górę, ponieważ musiałam wyciągnąć szklankę z najmniejszej półki. 
-Czemu? -przestraszyłam się i upadłam. 
-Justin kurwa! Czy ty wiesz że mogłam się połamać?! -wydarłam się gdy tylko zobaczyłam postać chłopaka. 
-Czemu nie będzie buzi. -chłopak podał mi rękę. 
-A czemu zawszę muszę Cię całować, nie możesz się do mnie przytulić bardzo mocno i powiedzieć jak mnie kochasz? Nie wystarczy Ci to jak powiem do Ciebie miłe słowo? Justin związek nie polega tylko na jednym, mianowicie na całowaniu. Chodzi tu żeby pokazać partnerowi jak się go bardzo kocha, że nie chodzi tu tylko o seks czy lizanie się wszędzie tylko o uczucia. 
-Ale ja wiem kochanie. - chłopak złapał mnie za pośladki i uniósł tak że siedziałam na blacie w kuchni. -Kocham Cię nie tylko za to że jak się ze mną całujesz to przechodzą mnie przyjemne dreszcze, nie za to że jak mnie dotykasz lub całujesz to Jerry w moich spodniach wariuje ale za to że jak mam zły humor to o nic nie pytasz tylko przychodzisz i się do mnie przytulasz, za to że mogę Ci o wszystkim powiedzieć, nawet o tych najgorszych rzeczach a ty i tak mnie zrozumiesz. Jesteś moim aniołkiem. Rozumiesz? -powoli zaczęły spływać mi łzy. 
-Jezuuuu. -krzyknęłam. 
-Nie płacz, kochanie nie płacz. Przepraszam jak Cię zraniłem ale no wiesz.. -chłopak spojrzał się na mnie i przetarł łzy. 
-Kurde, mój kochany debilu. To łzy szczęścia. -powiedziałam delikatnie unosząc kąciki warg. 
-Szczęścia? -zapytał, patrząc prosto w oczy. 
-Tak szczęścia bo mam Ciebie. -wtuliłam się w jego koszulkę i szlochałam. 
-Ej kochanie. -chłopak podniósł mój podbródek do góry i się uśmiechnął. 
-Tak? -zapytałam patrząc na niego i masując kciukiem jego policzek. 
-Robimy śniadanie, ubieramy się i jedziemy. Musisz kogoś poznać. -powiedział i wziął mnie na ręce. 
-Justin nie, jeszcze chwilę, nie puszczaj mnie. Chcę czuć ten twój zapach, chcę patrzyć w twoje oczy które są jak kakao, chcę widzieć twoje malinowe usta i twoje włosy które opadają Ci na oczy. Chcę Cię czuć. Proszę jeszcze chwilę. -chłopak nic nie odpowiedział tylko znów tak jak wtedy stanął przy mnie a moje ciało położył na blat. Położył swoją głowę na moje ramie i nie wiem czy dobrze słyszałam ale zaczął szlochać. -Ej kochanie płaczesz. -złapałam jego twarz w dłonie i spojrzałam w jego oczy które były całe zaszklone a policzki mokre.
-Jezu jak ja Cię kocham. -uśmiechnął się a ja wbiłam się w jego usta. 

-Dobra chodź, jestem głodna kicia. Mrrr ale żeś tańczył tym swoim jęzorkiem. -uśmiechnęłam się i zeszłam z blatu. 
-Ale, ale, ale to była taka romantyczna chwila. Musiałaś spierdolić?! -spojrzałam na chłopaka i on już dobrze wiedział że nie lubię jak ktoś klnie. 

Zjedliśmy śniadanie i poszłam się ubierać. Justin powiedział żebym ubrała się pewnie jak ja tylko zachcę. 
Więc założyłam; niebieskie szorty z ćwiekami po jednej stronie, bluzką z napisem California i CONVERSY sięgające do kostki.

Jechaliśmy po jakiejś bogatej ulicy. Patrzyłam się na domy. Były wielkie. 
-Justin gdzie my wgl jedziemy? -zapytałam.
-Jesteśmy już na miejscu więc się zaraz dowiesz. 

Wjechaliśmy na jakąś posiadłość. Chłopak otworzył mi drzwi od auta i poszliśmy pod wielkie drewniane drzwi do domu. Spojrzałam na osobę która otworzyła a Justin powiedział;
-Poznaj...............

I jak zmieniać coś? 


5 komentarzy:

  1. nie zmieniaj . Jest super.:P

    OdpowiedzUsuń
  2. nieee nie zmieniaj nic!! jest idealnie nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Pamelo proszę Cię kurde żebyś nie dodawała reklamy swojego bloga cały czas pod moimi postami. Dzięki. -Adminka

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże jest supeeer ! JAK JA CIE KOAM ZA TE POMYSLY ! ;*

    OdpowiedzUsuń