niedziela, 14 lipca 2013

ROZDZIAŁ 37

Chciałabym napisać że Chris i Rose nie flirtują ze sobą. Chodzi o to że oni się strasznie przyjaźnią i są jak brat i siostra więc spędzają ze sobą czas. A przecież Chris chodzi z Sandrą.Zachowanie Rose ma cel więc tym też się nie przejmujcie. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po chwili stałam już na parkingu i czekałam na Chrisa. 
-Kurde gdzie on jest? Spóźnia się już dobre 10 minut. Idę po kawę. (obok domu gdzie mieszka Rose i Justin jest kawiarnia).

Stałam na parkingu z kawą i czekałam na tego aparacika. 
-Wreszcie! -powiedziałam gdy zobaczyłam jego czarne ferrairi. 
-Przepraszam za spóźnienie, Oooooooo łał! Wyglądasz ślicznie. 
-Dziękuję. -powiedziałam i wsiadłam do auta.

Jechaliśmy a ja nuciłam sobie jedną z piosenek Rihanna - We Found Love.
-Ej ślicznie śpiewasz! -powiedział Chris a ja się zarumieniłam. 
-Ej a co chcesz kupić? -zapytałam i spojrzałam na niego. 
-Nie wiem, raczej jakieś spodnie a resztę to alkohol bo dziś imprezę robię w domu. Oczywiście wiem że będziesz. -uśmiechnął się. 
-Ale jutro szkoła idioto! -powiedziałam i spojrzałam na niego. 
-No i co że szkoła będziesz u mnie nocować. Kupisz sobie teraz jakieś ubranie na jutro i jest git. 
-A książki? -zapytałam widząc znów jego minę że coś i jeszcze coś. 
-Książki weźmiesz od jakiś kujonów ze szkoły. Każdy da takiej pięknej ślicznej kobiecie jak ty. Mam szczęście że jesteś moją siostrą. -spojrzał na mnie i się uśmiechnął. 
-Ja też mam szczęście że mam takiego brata jak ty i że mam taką siostrę jak Sandra. -oddałam uśmiech. 

Jechaliśmy przez jakieś 15 minut jeszcze bo było masę korków. Cały czas się śmieliśmy. Chris mi opowiadał jak był mały i jak z Justinem dodawali różne filmiki na youtube.com a jak Pattie się dowiedziała i zobaczyła je to kazała je im usunąć bo treść jest nie właściwa. 
-Chris stop. -mówiłam ciągle się śmiejąc. 
-HAHAHAHAHAHAAH a najlepsze gdy pierwszy raz weszliśmy z Justinem i Ryanem na strony dla dorosłych i nie wiedzieliśmy czemu kobiety się drą. Oooo dojechaliśmy. 
-Jezu Chris! HAHAHAHAHAHA. 

Wchodziliśmy do wielkiego centrum i się ciągle śmieliśmy. 
-Ej Chris. -powiedziałam i przestałam.
-Co Rose? -zapytał patrząc na mnie. 
-Czemu każdy na mnie się patrzy? -zapytałam zdziwiona. 
-Stań w miejscu i się uśmiechnij do aparatu. -powiedział a ja to co on kazał zrobiłam. -Patrz. -podał mi do ręki aparat. 
-Kurwa to ja? -zapytałam z nie do wierzeniem. 
-Tak, laska z Ciebie co? -zapytał i złapał mnie za nadgarstek ciągnąc do Bubble Tea. 
-Czy ja wiem. A tu po co idziemy? 
-Pić mi się chce idiotko. 
-A no spoko. 

Podeszliśmy do budki z napojem i zamówiliśmy po kolei napój. 
-Proszę. -kobieta powiedziała i podała nam napój. 
-Jaki masz? -zapytał Chris a ja dałam mu spróbować. 
-Nie wiem sama. A ty?
-Sam nie wiem. -zaczęliśmy się śmiać.

Weszliśmy do jednego ze sklepów. Chłopak zaczął mówić;
-Jezu nie wiem co mam kupić chcę żebym się spodobał mojej dziewczynie dziś na imprezie. Pomóż mi! -złapał mnie za rękę i spojrzał na mnie swoimi błyszczącymi oczami. 
-No dobra, -pobiegłam do jednego z regałów i podałam mu niebieską koszulę w kratę a do tego szare rurki z krokiem. -Masz to! Idź to ubierz zaraz zobaczymy jak wyglądasz. 
-Okej. -chłopak pobiegł do przebieralni a ja chodziłam po sklepie.
-Jezu jaka śliczna! -powiedziałam sama do siebie. 
-Nom ładna, ładna. A teraz powiedz jak wyglądam! -spojrzałam na Chrisa który cały się telepał bo nie wiedział czy jest dobrze czy źle. 
-Ej Chrisiak od dziś chodzisz tylko tak ubrany! -mrugnęłam do niego okiem. 
-Czyli kupić? -zapytał. 
-Czyli kupić. -pokiwałam. 
-Okej. -chłopak pobiegł do przebieralni a ja za nim. 
-Daj mi te ubrania, pójdę zapłacić. 
-Trzymaj. -szłam już do kasy.

- Płaci pani 124.99$ -powiedziała kasjerka a ja wyjmowałam pieniądze z portfela. 
-Proszę. Bez tych grosików. -podałam jej pieniądze i wzięłam reklamówkę.
-Chodź do kasy muszę zapłacić. -powiedział Chris. 
-Ale ja już zapłaciłam. Chodź idziemy po alkohol. -złapałam go za nadgarstek i chciałam pociągnąć ale chłopak był silniejszy. 
-Podoba Ci się ta sukienka. -pokazał palcem. -No mów. Podoba?
-No tak, ale nie ma moich rozmiarów a co ?
-Masz przymierzaj. -chłopak podał mi do ręki niebieską sukienkę. 
-Ale ja się nie zmieszczę w taką małą sukienkę! 
-Przymierzaj szybko. Zaraz przyniosę Ci dodatki. 

Poszłam do przymierzalni.


PODOBA SIĘ? KOMENTARZE MILE WIDZIANE :)
ROZDZIAŁY OD JUTRA BĘDĄ TROCHĘ KRÓTSZE BO WYJEŻDŻAM DO BOLESŁAWCA. 
ALE NIE BÓJCIE SIĘ BĘDĘ DODAWAĆ !
PAPA.

8 komentarzy:

  1. Troche taki krótki ale fajny. Dawaj nexta,żeby sie pogodziła z Justinem. Boskiieee. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostalas nominowana do The Versatile Blogger! Zapraszam do mnie po wiecej informacji! karla-justin-ichhistoria.blogspot.it i http://epicevillove.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba się ;)
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  4. [SPAM]
    Zapraszam na swoje opowiadanie o Justinie Bieberze.
    Tym razem role się odwracają, bo to nie Bieber jest tym sławnym ;)
    http://career-destroys-people.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń