poniedziałek, 29 lipca 2013

ROZDZIAŁ 53

Dodaje teraz w nocy bo dnia 30 już nic nie dodam.

-A powiesz?-spojrzał na mnie spojrzeniem nawet nie wiem jak mam to nazwać bo zrobił minke taka smutnego pieska a wyszedł mu martwy pies.
-Nic nie mówie.
Chłopak rzucił się na mnie i znów zaczął gilgotać. Mijają minuty a ja miałam wrżenie że zaraz sie  ze sikam.
-W kuchni obok miski z owocami. -chłopak przestał robić to co robił, pocałował mnie i pobiegł po naleśniki.
Później gadaliśmy o mojej chorobie. Chłopak płakał. Nie mógł sie z tym pogodzic Obiecal mi ze bedzie ze mna do konca. Kochalam go za to. Normalnie nie jestem pewna czy inny chlopak by zrobi&c dla mnie tyle ile on.
Poszlismy spac szybko. Oczywiscie w objeciach.
Rano obudzil mnie przyjemny zapach zelu pod prysznic- meski.
Wzielam ubrania do reki zeby pozniej sie w nie przebrała z pizamy (na dole macie zdjecie) i nie patrzac na godzine poszlam do chlopaka pod prysznic.
Wchodzac po schodach slyszalam jak chlopak spiewa jakas piosenkę.
Weszlam do lazienki. Chlopak byl pod prysznicem tylem do mnie. Zdjelam bielizne. Otworzylam powoli drzwiczki i wtulilam sie w niego. Stanelam na palcach i wyszeptalam.
-Hej Misiu. Moge sie z toba kapac? -musnelam jego szyjje. Chlopak sie odwrocil i oddal buziaka.
Wyszorowalismy sie i zaczelismy sie przebierac.
-Czemu wstalas tak szybko? -zapytal mnie tulac sie do mnie.
-Justin daj mi sie ubrac to pierwsze a drugie to ktora godzina? -zdziwilam sie i oderwalam  od niego robiac wczesniejsza czynnosc.
-Szosta.
-To przez Ciebie. 
-Czemu? A dobra nie wazne. Jade po bulki. Chcesz cos ze sklepu?
-Kubusia i juz mi nic nie jest potrzebne oprocz Ciebie.
Chlopak pocalowal mnie w policzek i wyszedl.
Zeszlam na dol poogladac telewizje.

*OCZAMI JUSTINA*

Pojechalem do sklepu jak najszybciej moglem. Nie chcialem zostawiac ja sama w domu. Jeszcze tym bardziej ze dowiedzialem sie bardzo wasna rzecz.
Kupilem potrzebne rzeczy i jechalem jak wariat. Cos w mojej glowie mowilo mi ze z Rose jest zle.
Po paru minutach bylem w domu.
Wzialem reklamowki i wbieglem do domu.
Ręce bolały mnie od noszenia tych toreb i oczy naplynely mi cale ciecza gdy zobaczylem jak ..

Staram sie pisac najdluzsze rozdzialy ale rece mi odpadaje. Przepraszam...
Oto ubranie;

8 komentarzy:

  1. Pisz dalej jest mega *__* i zapraszam do mnie http://bieberczlowiekodwochtwarzach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No weź mi nie mów,ze to już koniec bo ona umiera. Nieee ;////
    A kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! czekam na następny ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ona nie moze umrzec.. Nie ma takiej opcji.. Ona ma żyć z nim.. Maja być małe bieberki ! I koniec kropka ;3 Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej nie może umrzeć mówiłaś że będzie ze 100 rozdziałów . A małe bieberki . <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisz dalej to jest CUDOWNE !! :* kocham to !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu *.*
    Dodaj następny plisss..
    xoxo

    OdpowiedzUsuń