piątek, 19 lipca 2013

ROZDZIAŁ 43

-Źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o wypad nie wiem do kina ale po przyjacielsku. Ten chłopak jest idiotą i tyle. Weź przyjaciół i pojedziemy gdzieś. Spoko?
-Okej. -uśmiechnęłam sie. -To bądź o 13.30 pod szkołą, może nie do kina ale na jakieś lody czy na obiad.
-Spoko. To pa.
-Pa. -podeszłam i dałam mu buziaka w policzek.

*OCZAMI JUSTINA*

 Właśnie przyjechałem do szkoły. Miałem już wchodzić ale gdy zobaczyłem Rose postanowiłem że poczekam na nią i z nią pogadam.
Stała z jakimś chłopakiem. Chciałem przysłuchać się rozmowie, więc  podszedłem bliżej, tak żeby mnie nie zobaczyła. Zacząłem słuchać o czym gadają;
-O której kończysz? -zapytał.
 -Czemu pytasz? -spojrzała się na niego.
-Może byśmy się umówili? - że co? On chce iść z nią na randkę! Oooo nie, ona jest moją dziewczyną! Nie... Przecież już nie jest. No nie ważne ciekawe co odpowie.
-Nie to zły pomysł. -powiedziała smutnym głosem.
-Szkoda. -chłopak z ciemną karnacją zaczął wsiadać do BMW X6- brązowe.  (http://www.motofilm.pl/wp-content/gallery/bmw-x6-po-faceliftingu-styczen-2012/2013-BMW-X6-Facelift-2%5B2%5D.jpg)
-Poczekaj! -dziewczyna uniosła swój głos.
-Hmm? -chłopak wysiadł z auta w którym przed chwilą jeszcze miał odjeżdżać.
-Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał ale dopiero co straciłam miłość swojego życia. Nadal go kocham i to bardzo. Dużo się zmieniło przez niwgo, na pewno gdyby nie on i Chris to bym nie wyglądała tak jak teraz. Na razie chcę byś został moim przyjacielem. -usłyszałem to i momentalnie zaczęły lecieć mi łzy. Co ja takiego zrobiłem? Nie wiem jak mogłem zranić tak ważną osobę. Kłótnia i zerwanie było tak jakby przez nic. Wiedziałem jeszcze przed imprezą że znów będziemy razem. Czemu na samym początku nie poszedłem do niej? Sam nie wiem. Wiem tylko tyle że jak chcę ją odzyskać to muszę się na serio postarać.
-Źle mnie zrozumiałaś, chodziło mi o wypad nie wiem do kina ale po przyjacielsku. Ten chłopak jest idiotą i tyle. Weź przyjaciół i pojedziemy gdzieś. Spoko? -rozluźniłem się ale nadal byłem na siebie zły za to co zrobiłem.
-Okej. To bądź o 13.30 pod szkołą, może nie do kina ale na jakieś lody czy na obiad. -zrozumiałem że to koniec jest ich rozmowy więc szybko uciekłem do szkoły.

*OCZAMI ROSE*

Pożegnałam się z chłopakiem i poszłam do szkoły.
Weszłam przez drewniane drzwi i wzrok każdego z uczniów który był na korytarzu skierował się na mnie.
"Na pewno to przez te ubrania." pomyślałam. Wiecie jednak do szkoły chodziłam w starych szmatkach (rozdział 1 lub 2- nie ogarniam już) a teraz? Teraz jestem w swxownej sukience.
Nikt oprócz Chrisa, Sandry i wszyutkich wczorajszych imprezowiczów mnie nie widział w takich ubraniach. A no zapomniałam o... o Justinie.

-Jezu Rose! -podbiegła do mnie Sandra z krzykiem a za nią Chris.
-Co ty tu robisz? -zapytałam. Jednak ona nie chodziła do naszej szkoły więc mogę być zdziwiona.
-Przyszłam do Ciebie i do Chrisa. Macie ostatni tydzień szkoły a i tak nic nie będziecie robić.
-A no tak. -powiedziałam i chciałam już odchodzić.
-Nic po niej nie widać. -usłyszałam i się cofnęłam.
-Słucham? -zapytałam ze zdziwieniem.
-No bo, bo, bo wczorajsza akcja z Justinem... Nie widziałam że impreza która miała was złączyć to bardziej was rozdzieli. -powiedziała Sandra i schyliła głowę na dół.
-Trudno się mówi. Nienawidzę go za to, ale no cóż. Chcę o nim zapomnieć chociaż wiem że to będzie trudne. Na każdym kroku jest coś co łączy się z nim, nawet głupia lodziarnia na rogu gdzie jak mnie tam zaprosił jadł tak lody że miał całą mordę upapraną. Nie gadajmy o nim, proszę. A wy o tym skąd wiecie?- zapytałam i jednocześnie spojrzałam na nich błaganym wzrokiem i poczułam jak mi łzy cieknął.
-Cała szkoła o tym gada. Przykro nam serio. -powiedział Chris. -Okej. -powiedzieli jednogłośnie.

Szliśmy przez korytarz. Każdy chłopak się na mnie gapił, chyba to dobrze co nie?
-TY GNOJU! -wydarł się Chris a ja aż podskoczyłam. -JAK MOGŁEŚ! -podszedł do Justina i go walnął w twarz z pięści. Chłopak zaczął krwawić ale stał w miejscu jak słup.
-Chris proszę Cię stop! -krzyknęłam i podbiegłam.
-JAK MOGŁEŚ JĄ ZRANIĆ?! -wykrzyczał (Chris) i łzy zaczęły mu cieknąć z oczu. -Jak mogłeś? -zapytał ciszej. -Już nie jesteś moim przyjacielem. -powiedział i złapał mnie i Sandrę za rękę.

Nie chodziłam do klasy z Chrisem- szkoda. Bardzo go kochałam, jestem strasznie mu wdzięczna za to co zrobił ale mógł narobić sobie problemów. Poszliśmy na zewnątrz, żeby chłopak złapał świeżego powietrza i przestał się tak denerwować.
-Dziękuję Ci. -powiedziałam i się przytuliłam.
-Jesteś dla mnie jak siostra. On chociaż jest to znaczy był moim najlepszym przyjacielem od małego nie jest taki ważny jak ty. Zawszę stawił bym się za przyjaciółką. On? On już się nie liczy..
-Słodziaku ty mój. -pocałowała go Sandra w policzek i razem we trójkę się przytuliliśmy.

Miałam teraz chemie. Oczywiście z Justinem bo jak inaczej. Szłam przez korytarz i cała szkoła gadała o dzisiejszym zdarzeniu które było jeszcze 9 minut temu. Gadałam z Chrisem i Sandrą i zgodzili się na dzisiejsze wyjście z Jerrym, nawet byli podmieceni tym że wyjdziemy z nim. HAHAHAHAAH.
Byłam trochę spóźniona na lekcje ale to tylko dlatego że pani od chemii zawsze przychodzi wcześniej niż ma przyjść.
-Przepraszam za spóźnienie. -powiedziałam wchodząc do klasy.
-Nic się nie stało. Usiądź na swoje miejsce. -hmmm na swoje. Nie ciekawie.
-A mogę usiąść z kimś innym? -zapytałam.
-No dobrze.

Szłam przez klasę i szukałam wolnego miejsca. Nie chciałam siadać z nim. Co spojrzałam sie na mojego byłego to on miał wzrok na mnie...
-Usiądź ze mną. -powiedział..........

8 komentarzy:

  1. Niech się pogodzą bo tak smutno tu jest. ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. ale zajebiste jak to czytałam to i ja prawie sie popłakałam czekam na następny i nie przejmuj sie jak komuś sie coś nie podoba po prostu miej ich w dupie i tyle całuski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jest zajebiste takie jakie jest i nic nie zmieniaj jak uznasz że mogą sie pogodzic to sie pogodzą <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super Czekam Na Następny ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. O Boże..kocham cię .<3 Extra. Następny prosze.:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy nastepny bo się juz nie mogę doczekac :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Faceci w tym opowiadaniu to takie beksy XD nie bierz tego za hejt, ja się tylko śmieje :'')) ale wydaje mi się ze lepiej będzie, kiedy będą bardziej męscy ^^
    PS. Dziwne było tutaj zachowanie Chrisa, bo który facet mówi ze ważniejsza jest dziewczyna która zna tak od ok.2 miesięcy, niż przyjaciel którego zna całe życie? Chyba za bardzo nie znasz chłopców :))

    OdpowiedzUsuń