-Śpią u babci ale to nie jest ważne. No weźźź.
-Nic nie biorę.
Poszłam do pokoju Justina i rozłożyłam się na jego łożu.
-Nie mów że bedziesz spała.
-Nie wiem sama. -chłopak położył się obok mnie i przytulił.
-Ej kochanie. -powiedziałam.
-Tak?
-Ja muszę jechać do domu. -chłopak rozszerzył oczy.
-Co? Czemu? Ja Cię tak kocham! Proszę nie rób mi tego. - oczu mu napłynęły łzy.
-Ej kochanie, nie płacz. -spojrzałam na niego i uśmiechnęłam. -Muszę jechać po ubrania i zaraz wracam.
-To ja Cię zawioze, dopiero co się znów pogodziliśmy a my znów mamy się opuszczać?
-Justin to tylko pół godziny.
-Nie to nie. -zrobił obrażoną minę.
-Ej Juss nie obrażaj się! -przytuliłam sie do niego i pocałowałam w czoło. -Chcesz jechać ze mną? -spytałam i położyłam się na niego, poczym zaczęłam się głośno śmiać.
-Pewnie. -chłopak wstał i narzucił mną na plecy.
-Co ja worek ziemniaków że mną tak rzucasz? -zaczęłam się coraz głośniej śmiać. Chłopak nie odpowiadał, tylko robił to co ja.
Wziął klucze , nadal trzymając mnie na ramieniu i wyszliśmy z domu.
-Siadaj żołnierzu na swoim miejscu.
-Hahaha że co proszę? Dławiłam się smiechem.
Chłopak wsiadł do auta po czym szybko wyjechał zza bram domu.
Jechaliśmy około 10 minut cały Czas śpiewając piosenki które leciały w radiu lub śmiałam sue z Justina min lub wyzwisk które leciały na kierowców którzy jechali źle lub za wolno.
-Idziesz czy czekasz? -zapytałam.
-Idę. -chłopak wysiadł z auta i ruszyliśmy do naszego mieszkanka.
-Aaaaaaaa! -wydarła się Sandra gdy zobaczyła mnie i Justina jak idziemy za rękę.
-Chris! -wydarła się a chłopak po chwili stał już obok niej. -Wiedziałeś o tym? -zapytała zaciekawiona.
-Właśnie miałem Ci o tym mówić. -chłopak się tłumaczył.
Dziewczyna podeszła do Justina i przywalila mu w twarz.
-Jeśli ją jeszcze raz zranisz to będzie gorzej. -spojrzała na niego i wtuliła się w niego. -Zrozumiano? -oderwała się od niego i przytuliła swojego partnera.
-Tak. -Justin powiedział po czym zaczął głaskać swój policzek.
-Chodź tu do mnie. -pocałowałam go w policzek i kazałam iść do Chrisa i Sandry. Zrobił to co kazałam a ja poszłam się pakować.
*OCZAMI JUSTINA*
-Co ona tak długo tam robi? -zapytałem setny raz Sandry która znów nie wiedziała co ma odpowiedzieć. -Dobra to już dziwne minęła już godzina a jej nadal nie ma, idę to sprawdzić. -oni pokiwali a ja wyszedłem.
Wchodziłem do naszego pokoju gdy zobaczyłem jak moja kochana Rose zasnęła na walizkach.
Wziąłem ja na ręce i zaniosłem so auta. Wróciłem się po walizki, zamknąłem drzwi i poinformowałem przyjaciół że moja kobieta zasnęła i musimy wracać. Pożegnałem się i pognałem do samochodu.
Odpaliłem silnik i ruszyłem ku domu.
Gdy byliśmy na miejscu dziewczyna się akurat obudziła.
-Spij dalej kochanie. -powiedziałem.
-Ale... Ale.... Ja nie spalam.
-Nie wstydź się kochanie tego.
*OCZAMI ROSE*
Nie chciałam już się z nim kłócić. Jednak i tak niedługo się dowie o że to nie był sen tylko moje ciało już nie wytrzymuje. Muszę mu powiedzieć o tym chociaż to nie będzie łatwe.
Weszliśmy do domu i pokierwaliśmy się do sypialni.
-Justin chodź tu. -pokazałam mu miejsce na łóżku.
-Czekaj idę bo muszę coś zrobić.
-Justin do cholery jasnej chodź tu. -poczułam jak po moich policzkach płynie ciecz.
-Rose co się dzieje? -złapał mnie za rękę.
-Bo musisz coś o mnie wiedzieć.
-Ale przecież wiem o tobie wszystko.
-Nie nie wierz o najważniejszym. Bo ja.....
Piszę dla was na telefonie i mi ręce odpadają.
Chcę żebyście wiedziały jak wygląda Matt, żebyście mogły sobie go wyobrazić.
Macie go.
Oto Matt w moim opowiadaniu;
świetny, piszszybkoo następny.:)
OdpowiedzUsuńświetny *.*
OdpowiedzUsuńczekam na nn ;*
<3
"Odpłacicie mi się za wszystko, suki. Od teraz wasze życie zmieni się w piekło. Całuski,-A"- Od 12 lat są najlepszymi przyjaciółkami, bez sporów. Jak dużo zmieni się po tajemniczym właścicielu SMS-a które dostały? I co z tym chłopakiem, Nate'm? Czy to nie dziwne, że wszystko zaczęło się odkąd pojawił się on w życiu dziewczyn? W jej życiu. W życiu Charlie. Wszystkiego dowiesz się czytając opowiadanie. Na razie jest tylko prolog, zapraszam. Byłoby mi bardzo miło gdybyś wyraziła swoją opinię :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-said-i-love-you-back.blogspot.com/
piękne opowiadanie czekam na dalszą część :*
OdpowiedzUsuńSuper ! Już niewiem co pisać bo prawie każdy rozdział komentuje ;) uwielbiam twoje opowiadania.. :* Czekam na następny.. <#
OdpowiedzUsuńJezu kobieto o czym on nie wie dawaj szybko.
OdpowiedzUsuńCo o czym on nie wie no dawaj. >??
OdpowiedzUsuńczekam nn !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :) ---> in-pursuit-ofhappiness.blogspot.com