-Ale ja się nie zmieszczę w taką małą sukienkę!
-Przymierzaj szybko. Zaraz przyniosę Ci dodatki.
Poszłam do przymierzalni.
-Trzymaj. -usłyszałam jak chłopak mówi.
-Dzięki. Ej Chris ty się znasz na modzie? -zapytałam nadal się przebierając.
-Chodziło się z panienkami dla których najważniejsza jest moda. Więc się trochę znam a co?
-Zobacz jak mnie ślicznie ubrałeś. -wyszłam z przymierzalni a chłopak otworzył buzię.
Oto ten strój;
-Uśmiech proszę! -powiedział chłopak a ja zamiast się uśmiechnąć wystawiłam język.
*OCZAMI JUSTINA*
Usłyszałem dźwięk sms. Wziąłem telefon do ręki i zobaczyłem że mam MMS.
Był to Chrisiak.
Chrisiaczek pysiaczek ♥ lofkaaa forever ♥; Zobacz co straciłeś ! [dwa zdjęcia jedno w tamtej czarnej sukience co Chris robił na początku, drugie w tej niebieskiej sukience].
Ja; ŁAŁŁŁŁŁŁŁŁŁ, jaka ona śliczna.
Chrisiaczek pysiaczek ♥ lofkaaa forever ♥; Nom, dziś robię imprezkę! Jak chcesz ją odzyskać to bądź o 22 u mnie.
Ja; Ale ja się opiekuję rodzeństwem idioto!
Chrisiaczek pysiaczek ♥ lofkaaa forever ♥; To zostaw ich z jakąś opieką?
Ja; Ale z kim?
Chrisiaczek pysiaczek ♥ lofkaaa forever ♥; Nie wiem z babcią?
Ja; Ooooo dobry pomysł! Będę dziś o 22! Nara muszę zadzwonić do babci.
-Jezu jaka ona jest śliczna. -powiedziałem sam do siebie patrząc na tą jedyną na telefonie.
Zgrałem zdjęcia i ustawiłem na tapetę te w niebieskiej sukience. Chociaż pokazała język i nie było widać tam jej tam ślicznych oczu ale zdjęcie było cudowne.
/rozmowa telefoniczna/
-Halo Justin?
-Tak babciu to ja. Mam do Ciebie sprawę.
-Jaką?
-Zaopiekujesz się Jazzy i Jaxonem muszę starać się o miłość mojego życia.
-Dobrze a gdzie mama?
-Wyjechała w sprawach firmowych. A i mama nie może się o niczym dowiedzieć. Dobra?
-Dobrze Justin. Ja muszę kończyć bo piekę ciasto. Papa. Będę o 18 u Ciebie.
-Dobrze babciu, kocham Cię! Papa.
-Ja Ciebie też.
/koniec rozmowy telefonicznej/
-Justin z kim rozmawiałeś? -zapytała mnie Jazzy.
-Słuchajcie ja muszę dziś wyjść wami będzie się opiekować babcia. Zgoda?
-A po co idziesz? -zapytał Jaxon rzucając zabawkę na bok i podchodząc do mnie.
-Idę do miłości mojego życia. -uśmiechnąłem się a rodzeństwo spojrzało na siebie i pokiwało.
-No dobzie zgadzamy się. -powiedzieli i przytulili mnie.
-Jesteście wspaniali. -powiedziałem.
-Ale my o tym wiemy. -zeszli mi z kolan i poszli znów się bawić.
-To dobrze wiecie. wyszeptałem sobie do ucha.
PODOBA SIĘ? KOMENTARZE MILE WIDZIANE :)
PODOBA SIĘ? KOMENTARZE MILE WIDZIANE :)
krótki :(
OdpowiedzUsuńWspaniały <3 Czekam na nn ;*
No krótki ale wspaniały. Dawaj nn. ;)
OdpowiedzUsuńTak ja tez nie wiem kiedy skończyłam czytać bo zaczełam wczoraj wieczorem skończyłam czytać teraz serio super sie to czyta :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :D
SUPER ! KOCHAMKOCHAMKOCHAMKOCHAM ! <3 POPROSZĘ NEXT ! :)
OdpowiedzUsuńSuper . czekam na następny .<3
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana na moim blogu.
OdpowiedzUsuńwww.jbswaglove.blogspot.com
super ;)
OdpowiedzUsuńjeśli potrzebujesz zwiastuna na bloga to zapraszam : http://zwiastunowa-garderoba.blogspot.com/
Czyta się genialnie! <3 kiedy będzie następny ?
OdpowiedzUsuń