niedziela, 4 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 60

J
Spojrzałyśmy jeszcze na siebie i poszłyśmy do mieszkania.

Spojrzałam razem z nią w okno gdzie zobaczyliśmy ich.
Spojrzałam na chłopaka którego tak kocham i który mnie tak zranił.
Miałam już zasłaniać firanke ale zobaczyłam że on patrzy na mnie i wyczytałam z jego ust dwa słowa które już nic nie zmienią...

-Gotowa? -spytała mnie przyjaciółka gdy miałyśmy wychodzić.
-Poczekaj. -wyszłam na klatkę i spojrzałm na drzwi. Te drzwi na których kiedyś uczęszczał napis "Rose Falcon i Justin Bieber". Teraz została już pusta tabliczka. Podeszłam i przejechałam dwoma palcami brązowe drzwi. Przypomniało mi się wszystko. Jak chłopak mnie do nich przygniatał i całował, jak się kłóciliśmy to on wychodził na klatke, siadał na wycieraczce a ja po drugiej stronie i sobie wszystko tłumaczyliśmy. Jak mnie bolała noga po meczu z chłopakami i wnosił mnie na rękach a ja się wydzierałam że jestem gruba. Wszystko wróciło... -Czemu on mi to zrobił? -zapytałam przyjaciółkę z łzami w oczach.
-Nic nie dzieje sie bez przyczyny. -przytuliła mnie. -Chodź kochanie musimy już jechać. -wzięłam walizkę i pudełko z napisem "Ubrania Justina", które miałam mu zamiar wysłać na miejscu.

Podczas gdy dojeżdżaliśmy na lotnisko przypomniało mi się o mojej jedynej rodzinie o chłopakach z drużyny koszykarskiej. Oni tak mnie wspierali, zawsze mogłam się poradzić u nich. Muszę ich poinformować.
Wzięłam telefon i wybrałam numery 28 chłopców, oprócz tej naszej zajebistej 2 i zaczęłam wysyłać im sms z treścią:

"Przepraszam że tak Przestan sms was informuje ale wyjeżdżam. Gdy już w miejscu do którego jadę się przyzwyczaje to napisze wam gdzie, co i jak i wtedy wpadniecie na tydzień? Dwa. Muszę jak na razie wszystko ułożyć. Chcialabym też poprosić was o to żebyście nie informowali Justina o niczym jak byśmy pisali. Dziękuję za to że tak mi pomagaliscie, za to że mogłam do was przyjść i poprosić o dobrą radę. Kocham was. Wasza mała, na zawsze Rose.
Ps. Gdzieś za 9 miesięcy będę chciala żebyście do mnie ptzyjechali."

Wysłałam i nie chciałam patrzeć co odpiszą bo jeszcze bym się rozmyśliła.

Weszłyśmy na lotnisko. Od razu pokierowałyśmy się do kasy po odbiór biletów.
Spojrzałam na bilety gdzie pisało "Lot w jedną stronę do NY".
Facetka od lotów mówiła już że "Lot do NY. Proszę kierować się do wyjścia 72.
-No to idziemy. -powiedziałam sama do siebie.
-Nie tak szybko. -odwróciłam się i zobaczyłam Chrisa i Justina. Szarpnelam Sandrę.
-Coś wy chcecie? Pozwólcie nam odejść, zapomnieć o was, ułożyć sobie życie... Proszę was. -powiedziałam przez łzy. Oni spojrzeli się na siebie i łzy zaczęły ciekać im po policzkach.
-Nie dobrze. -chłopaki powoli odchodzili.
-Justin czekaj. -podbiegłam do niego.
-Wiedziałem że nie wyjedziesz. -powiedział z uśmiechem na twarzy i przytulił mnie.
-Trzymaj. To twoje ubrania. -oderwałam się od nuego i podałam karton.
-Weź je. Ja mam też twoje. Chociaż tyle Ci po mnie zostanie.
-Żegnaj. -dałam mu całusa i pobiegłam do przyjaciółki która czekała przy wyjściu.
-Czas zacząć wszystko na nowo. -powiedziała, złapała na chłopaków którzy nadal stali w tym samym miejscu i się do nas wydzierali że i tak, tak szybko nie możemy odejść i weszlysmy z łzami w oczach.
-Tak. Wszystko na nowo..... -powiedziałam i weszłam na pokład samolotu.

Do jutra. Wiem że mnie nienawidzicie za to co teraz zrobiłam ale ja wiem ci robię spokojnie. Mam wszystko ułożone w głowie .

9 komentarzy:

  1. Czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz szybko nowy nie mogę się już doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojejcuuu.. Boje się :( pisz szybko następny rozdział !!!#

    OdpowiedzUsuń
  4. NIECH WRÓCĄ DO SIEBIE NIECH JUSTIN JĄ ODNAJDZIE !! NIECH SIĘ DOWIE O CIĄŻY I NIECH WYCHOWUJĄ TO DZIECKO :))) ALE MAM ZACHCIANKI ROZDZIAŁ SUPER ♥ CZEKAM NA NN !

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział. ;)
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę ze Justin się nie podda i będzie o nią walczył a Rose wróci do niego :** oby tak było na prawde a ogółem rozdział boski czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech do siebie wroca, takie to smutne. Czekam na nn. <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ALE ON PRAKTYCZNIE O NIĄ NIE WALCZY TYLKO STOI I SIĘ PATRZY . a Wg to zajebiste nie moge się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda że wyjechały ale mam nadzieje że wrócą <33

    OdpowiedzUsuń