piątek, 16 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 70

Pomyślcie jak to wyglądało;Chłopak wiezie kobietę w ciąży w WÓZKU, ona je lody przez co jest cała upaprana i śpiewa na całego "FASOLKI", w wózku mają same słodycze. Jednym słowem K O M E D I A!-Chodź pomożesz mi to zanieść do mojego pokoju. -powiedziałam i wyszłam z wózka.-Okej.Wzięliśmy wózek i po schodkach zaczęliśmy wchodzić- przy tym ciągle się śmiejąc.-Musimy być cicho bo każdy śpi. -powiedziałam szeptem i otworzyłam drzwi.To co zobaczyłam zdziwiło mnie.Na kanapie siedziała cała 4 naszych przyjaciół;-Jezu Rose wiesz jak się martwiłem. -powiedział Chaz, podszedł i pocałował mnie w czoło. -Przepraszam. Może usiądźmy to wam coś z Justinem powiemy. -wzięłam swoje lody i łyżkę i znów zaczęłam się nimi opychać. -No to słuchamy. -powiedział Eric i każdy w tym momencie spojrzał się na mnie. -Mam lody i wózek! -powiedziałam z pełną buzią. Każdy zaczął się śmiać. -No co. -wyjęłam łyżeczkę z buzi. -To chciałaś nam powiedzieć? -zapytała Sandra. -Nie, nie, nie. Chciałam wam powiedzieć że ja i Justin się pogodziliśmy i jesteśmy razem. -znów wpakowałam sobie lody do buzi. Chaz który pił coś wypluł to na siedzącego przed sobą Ryana. -A i mówisz mi to w taki sposób.. -wstał i chciał już wyjść. -Nie, nie, nie Chaz! Chodzi że razem jesteśmy znów przyjaciółmi. -złapałam go za rękę i przyciągnęłam do siebie. -Chyba nie myślałeś że z Tobą zerwałam? -spojrzałam na niego pytająco. -No właśnie tak pomyślałem. Bo to tak zabrzmiało. -spojrzałam na resztę a oni mu pokiwali że oni tak samo pomyśleli. -Jezu przepraszam. -przytuliłam się do niego i pocałowałam w usta. Chłopak był teraz razem ze mną cały w lodach. Oblizał się. -Wiesz co bardzo dobra jesteś. -znów się pocałowaliśmy ale tym razem nie było to zwykłe cmoknięcie tylko bardzo namiętny całus. Najlepsze było to że cała reszta się na nas patrzyła. Po chwili oderwaliśmy się od siebie i jeszcze  raz go cmoknęłam w usta. -Będziesz dziś u mnie spała? Nie ma rodziców. -chłopak zabawnie zaczął ruszać brwiami a ja zaczęłam się śmiać. -Hmmmm muszę nad tym pomyśleć. W pierwszy dzień chodzenia chcesz mnie zgwałcić? -powiedziałam to poważnie chociaż zaraz myślałam że wybuchnę nie kontrolowanym śmiechem.-Nie. Byśmy pooglądali filmy, zrobił bym Ci kolację i później byśmy jeszcze coś robili. Co ty na to?? -zapytał znów. -Kochanie przecież wież że jestem chętna. Chętna na nockę z Tobą. -nie wiem czemu ale znów zaczęłam się śmiać. -Aaaaa teraz! -wydarłam się i wzięłam nasz wielki wózek z tymi słodkościami i zaczęłam śpiewać;



I zaczęłam do tego tańczyć. Co robili moi przyjaciele? Robili to samo co ja. Tańczyli i wyjadali słodycze z mojego wózka oprócz jednej osoby Justina. Zaczęłam się za nim rozglądać. 
-Widzieliście gdzieś Justina? -zapytałam gdy Sandra zaczęła szukać jakiś programów muzycznym w tv. 
-Chyba poszedł do ogródka. -odpowiedziała i włączyła na full muzykę. Chłopaki (Eric, Chaz, Ryan) poszli zrobić coś do jedzenia a ja? Ja poszłam do ogrodu. 

Otworzyłam powoli szklane drzwi i usłyszałam czyiś głos. Zaczęłam iść za nim. 
Gdy byłam już na tyle blisko żeby zobaczyć kto to nie chciałam się pokazywać. Chłopak miał moją gitarę? OMG jak dawno na niej nie grałam. Wracając do tematu to był to Justin. Zaczął delikatnie opuszkami palców przejeżdżać po strunach i coś brzdąkać. 
Powoli zaczął coś układać i bam! Zaczął grać bardzo ładną melodię do tego śpiew.  (PROSZĘ O WŁĄCZENIE PIOSENKI I CZYTANIE TEKSTU TŁUMACZONEGO NA POLSKI)


Nie jestem pewna ale piosenka była kierowana chyba do mnie. On mnie nada kocha. Jezu tak mi go szkoda... Ja do niego nadal coś czuję ale co ja mogę na to poradzić że on mnie zdradził i jestem teraz z Chazem.. Może, może kiedyś znów będziemy razem, powiem mu że bliźniaki to jego dzieci i będziemy rodziną. Ale to nie teraz... 
-Justin.. -wyszłam zza krzaków. Chłopak mnie zobaczył i schował gitarę.
-Rose? Czy, czy ty  to wszystko słyszałaś. -zapytał a ja kiwnęłam głową na "tak". -Przepraszam... Przepraszam że musiałaś tego słuchać. -poklepał miejsce na schodach. 
-Ta.. Ta piosenka? Ona, ona jest pisana dla mnie? -zapytałam siadając obok. 
-Tak.. Przepraszam nie powinienem. 
-Ona jest piękna Justin.. -zaszkliły mi się oczy. 
-Dziękuję kochanie. -pogłaskał mnie po ramieniu. 
-Nie wiedziałam że to sprawia Ci tak dużo bólu. -łzy zaczęły mi kapać po policzkach. -skuliłam głowę w kolana i zaczęłam cicho szlochać. -Przepraszam jeżeli Cię tak bardzo ranię. -powiedziałam przez łzy i znów schowałam głowę. 
-Ej Kicia. -chłopak podniósł mój pod brudek do góry. -Jeżeli jesteś szczęśliwa to ja jestem z Tobą. Pamiętaj. Okej? -kiwnęłam. -A teraz wycieraj łzy i idziemy tańczyć. -chłopak przetarł palcem moje łzy i wstał. -No chodź. Idziemy się bawić. -zobaczyłam te jego piękne białe zęby i od razu się uśmiechnęłam. Chłopak podał mi dłoń za którą złapałam i się szybko podniosłam. Chwile później już się nie trzymaliśmy. 

Weszliśmy do domu i zaczęliśmy bawić się w najlepsze. Dobrze że oni szanują to że nie mogę pić alkoholu dla zdrowia dziecka to oni też nie piją. 
Mogę nazwać ich przyjaciółmi? Tak, jednak mogę.


Przepraszam że tak krótko ale na szybko :)

9 komentarzy:

  1. Jest super! Czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech ona mu powie,że to jego dzieci noo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech Rose powie mu że to jego dzieci. Rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże rozdział jest boski, śmiałam się i jednocześnie ryczałam<3
    Już nie mogę się doczekać kiedy Rose mu powie :D
    Czekam na nn z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie w całości jest świetne. Rozdział jest świetny. Czekam na następny. Mam nadzieję że prędko się nie skończy to opowiadanie bo naprawdę jak siadłem dzisiaj rano tak teraz skończyłem czytać całe opowiadanie. Oczywiście z kilkoma mały przerwami.

    Pozdrawiam czytelników jak i redaktorkę.

    XOXO

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwww to jest takie słodkie, a ten moment jak śpiewał piosenkę JEJKU. To jest na serio bardzo dobre opowiadanie BOSKIE <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawie się popłakałam :c I to ZNOWU PRZEZ CIEBIE I TWOJE OPOWIADANIE, ale i tak je kocham <3 awwwwwww słodkie. szybkoooo następny pisz, błaaagam :3

    OdpowiedzUsuń