I zaczęłam do tego tańczyć. Co robili moi przyjaciele? Robili to samo co ja. Tańczyli i wyjadali słodycze z mojego wózka oprócz jednej osoby Justina. Zaczęłam się za nim rozglądać.
-Widzieliście gdzieś Justina? -zapytałam gdy Sandra zaczęła szukać jakiś programów muzycznym w tv.
-Chyba poszedł do ogródka. -odpowiedziała i włączyła na full muzykę. Chłopaki (Eric, Chaz, Ryan) poszli zrobić coś do jedzenia a ja? Ja poszłam do ogrodu.
Otworzyłam powoli szklane drzwi i usłyszałam czyiś głos. Zaczęłam iść za nim.
Gdy byłam już na tyle blisko żeby zobaczyć kto to nie chciałam się pokazywać. Chłopak miał moją gitarę? OMG jak dawno na niej nie grałam. Wracając do tematu to był to Justin. Zaczął delikatnie opuszkami palców przejeżdżać po strunach i coś brzdąkać.
Powoli zaczął coś układać i bam! Zaczął grać bardzo ładną melodię do tego śpiew. (PROSZĘ O WŁĄCZENIE PIOSENKI I CZYTANIE TEKSTU TŁUMACZONEGO NA POLSKI)
Nie jestem pewna ale piosenka była kierowana chyba do mnie. On mnie nada kocha. Jezu tak mi go szkoda... Ja do niego nadal coś czuję ale co ja mogę na to poradzić że on mnie zdradził i jestem teraz z Chazem.. Może, może kiedyś znów będziemy razem, powiem mu że bliźniaki to jego dzieci i będziemy rodziną. Ale to nie teraz...
-Justin.. -wyszłam zza krzaków. Chłopak mnie zobaczył i schował gitarę.
-Rose? Czy, czy ty to wszystko słyszałaś. -zapytał a ja kiwnęłam głową na "tak". -Przepraszam... Przepraszam że musiałaś tego słuchać. -poklepał miejsce na schodach.
-Ta.. Ta piosenka? Ona, ona jest pisana dla mnie? -zapytałam siadając obok.
-Tak.. Przepraszam nie powinienem.
-Ona jest piękna Justin.. -zaszkliły mi się oczy.
-Dziękuję kochanie. -pogłaskał mnie po ramieniu.
-Nie wiedziałam że to sprawia Ci tak dużo bólu. -łzy zaczęły mi kapać po policzkach. -skuliłam głowę w kolana i zaczęłam cicho szlochać. -Przepraszam jeżeli Cię tak bardzo ranię. -powiedziałam przez łzy i znów schowałam głowę.
-Ej Kicia. -chłopak podniósł mój pod brudek do góry. -Jeżeli jesteś szczęśliwa to ja jestem z Tobą. Pamiętaj. Okej? -kiwnęłam. -A teraz wycieraj łzy i idziemy tańczyć. -chłopak przetarł palcem moje łzy i wstał. -No chodź. Idziemy się bawić. -zobaczyłam te jego piękne białe zęby i od razu się uśmiechnęłam. Chłopak podał mi dłoń za którą złapałam i się szybko podniosłam. Chwile później już się nie trzymaliśmy.
Weszliśmy do domu i zaczęliśmy bawić się w najlepsze. Dobrze że oni szanują to że nie mogę pić alkoholu dla zdrowia dziecka to oni też nie piją.
Mogę nazwać ich przyjaciółmi? Tak, jednak mogę.
Jest super! Czekam na nn :***
OdpowiedzUsuńNiech ona mu powie,że to jego dzieci noo. ;)
OdpowiedzUsuńNiech Rose powie mu że to jego dzieci. Rozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńBoże rozdział jest boski, śmiałam się i jednocześnie ryczałam<3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy Rose mu powie :D
Czekam na nn z niecierpliwością :D
Opowiadanie w całości jest świetne. Rozdział jest świetny. Czekam na następny. Mam nadzieję że prędko się nie skończy to opowiadanie bo naprawdę jak siadłem dzisiaj rano tak teraz skończyłem czytać całe opowiadanie. Oczywiście z kilkoma mały przerwami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam czytelników jak i redaktorkę.
XOXO
czytałem? jesteś chłopakiem? ;o
UsuńAwwww to jest takie słodkie, a ten moment jak śpiewał piosenkę JEJKU. To jest na serio bardzo dobre opowiadanie BOSKIE <3
OdpowiedzUsuń<3 super .
OdpowiedzUsuńPrawie się popłakałam :c I to ZNOWU PRZEZ CIEBIE I TWOJE OPOWIADANIE, ale i tak je kocham <3 awwwwwww słodkie. szybkoooo następny pisz, błaaagam :3
OdpowiedzUsuń