poniedziałek, 12 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 66 cz.1

OD DZIŚ MOŻECIE DODAWAĆ NA LEWYM PASKU GŁOSY CZY WAM SIĘ PODOBA BLOG.
ZMIENIŁAM TEŻ JEGO WYGLĄD CO MI OD TERAZ WSZYSTKO BĘDZIE UŁATWIAĆ.
MOŻECIE TŁUMACZYĆ NA INNE JĘZYKI, WCHODZIĆ NA YT GDZIE OD RAZU MACIE PROFIL JUSTINA, SPRAWDZAĆ STATYSTYKI BLOGA RAZEM ZE MNĄ, OBSERWOWAĆ PRZEZ GOOGLE, TWITTER'A, YAHOO, MOŻECIE POLECIĆ W GOOGLE.
A SAMI SPRAWDŹCIE. 
MIŁEGO CZYTANIA :)

Po jakiejś godzinie było wszystko omówione że za 1,5 miesiąca jadę do NY gdzie na razie zamieszkam, nadal mam dodawać filmiki na YT, po tych miesiącach będę miał sesję zdjęciową z jakąś modelką. Zamieszkam z Chrisem w NY obok jakiegoś kolesia który wygrał w totka i że na razie mam nic innego nie robić oprócz dodawania filmików na YT i stworzenia sobie TT.
-No spoko. -powiedziałem i przybiłem sobie piątkę ze Scootem.
-No to Juss muszę lecieć już do NY. Widzimy się nie długo. -wstał i poszedł.

Gdy wracałem do domu myślałem nad tym wszystkim. Będzie zarąbiście. Imprezki, laski, procenty, kasa, sława. Czego tu jeszcze nie chcieć?

Wszedłem do domu i zobaczyłem Chrisa śpiącego. Podszedłem do niego i przywaliłem mu z liścia w twarz;
-Siema stary, będę sławny. Za 1,5 miesiąca czekają na mnie laski, kasa, imprezki w NY. -powiedziałem krzycząc i skacząc z radości. Z tego wszystkiego zapomniałem o Rose. Po co mam o niej pamiętać jeżeli jest już to koniec?
-Dobra Justin spokój. -przyjaciel spojrzał na mnie jak na jakiegoś debila. -Musimy coś sobie przysiąść i omówić. -usiedliśmy na kanapie.
-Ale co? -zapytałem z dziwną miną na twarzy.
-Nie zapomnisz o mnie i nie daj się ponieść sławie. Niech Cię ona nie zmieni stary. No i przyjeżdżaj do mnie czasami a nie.. -chłopak walnął mnie w ramie.
-Ale ja Cię biorę ze sobą! -wydarłem się a chłopak podskoczył i zaczął mnie całować (po policzkach). -Ej Chris co ty jesteś innej orientacji czy co? -zapytałem i zacząłem się śmiać.
-Jezu jesteś BOGIEM! -chłopak się wydarł i zaczął skakać po łóżku.
-Wiesz co ja już o Rose zapomniałem. Mam ją gdzieś nie chcę o niej myśleć. Zaczynamy nowy etap w naszym życiu.
-Ja o Sandrze też już zapomniałem. Po co mam siedzieć w nocy i płakać że jej przy mnie nie ma jeżeli już nigdy nie będzie tak jak dawniej?`

*OCZAMI ROSE*

Właśnie jesteśmy w Galerii. Jestem trochę wkurzona bo co jakaś laska przejdzie to musi wymówić słowo "BIEBER" mam dosyć. Czemu ja go muszę znać? Mam ochotę wykrzyczeć do jakiegoś magnetofonu całą prawdę o nim. Szczerze mówiąc nawet bym mogła. Ale czemu tego nie robię? Bo ja go nadal kocham... Tak, właśnie jest taka prawda. Trudno mi będzie zapomnieć o nim. Przecież to z nim spędziłam 10 miesięcy swojego życia, to z nim stworzyłam to małe dzieciątko które jest w moim brzuszku i to one będzie mi codziennie przypominać że to była pierwsza moja miłość która mnie zdradziła. Może kiedyś będę się obwiniać o to że nie dałam mu nic wytłumaczyć ale to będzie kiedyś. Teraz muszę zająć się sobą i moim 8 8 tygodniowym (miesiąc i trzy tygodnie) dzidziusiem. A no tak przez ten tydzień dużo się działo. Miałam wam powiedzieć że dzwonił do mnie jeden prawnik w sprawie testamentu Marii. No i nie uwierzycie! Maria od wypadku moich rodziców zbierała dla mnie na inne konto pieniądze. Z roku na rok było tego coraz więcej. No a jednak 16 lat to dużo. No i uzbierała się pewna suma która daje mi pół miliona. Napisała też przy tym list że powinno to mi starczyć na moje utrzymanie jak jej już nie będzie. 
Czemu jej już nie ma?! Czemu musiałam mieć ten cholerny przeszczep. Z nią byłoby mi o wiele lepiej. By mi pomogła wychować moje dziecko, byśmy wyjechały z Atlanty nawet tu do NY i kontynuowały życie.
Za 1,5 miesiąca jest rocznica od kąt ja mam jej serduszko a ona jest w niebie z moimi rodzicami. Chociaż bardzo tego nie chcę ale muszę pojechać do Atlanty. To przecież ona byłą dla mnie jak druga matka, to ona zajmowała się mną przez 16 lat.
-Rose..Rose! -z nad myśleń wyrwała mnie Sandra.
-Hmmm? -powiedziałam i spojrzałam się na nią. Musiało to wyglądać komicznie bo razem z Ericem zaczęli się śmiać.
-Mówię że musimy już jechać do domu.
-A to niby czemu? -zrobiłam wielkie oczy.
-Niespodzianka. -mrugnęła do mnie jednym oczkiem.
-Eric! No dawaj a nie tam z tyłu się wleczesz. -wykrzyczałam i zaczęłam się śmiać.
-Mieliśmy iść do kina i na lody a nie na noszenie waszych toreb. -wydarł się.

-No powiecie mi o co chodzi? -wydarłam się w aucie.
-Dobra jesteśmy już w domu. Zakryj oczy tą opaską. -podali mi jakąś szmatkę.
-Nie jak nie dowiem się o co chodzi! -wydarłam się na nich i oparłam się o maskę samochodu.
-Rose, jeżeli w tym momencie nie założysz tej zasranej opaski to Ci przywalę! -wydarła się Sandra. Wystraszyłam się i od razu ją założyłam.
Poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce i wchodzi po schodkach.
Po chwili mnie postawił i wyszeptał do ucha "Zdejmij opaskę."

WIEM WIEM KRÓTKI ALE ŻYCIE :C

15 komentarzy:

  1. Przysięgam Ci,że jeśli Justin znowu sie zabawi z inną to go zabije przez komputer. Onni mają być szczęśliwi noo. ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mu dam inne Laski , Rozdział świetny nie mogę doczekać się nn ;) no a oni muszą być razem i Tyle !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oni muszą być razem no kurde blade i tyle ;) Czekam na nn <33

    OdpowiedzUsuń
  4. ŻE JAK !!!??? JAKIE LASKI JAKIE IMPREZY!!!!!!!??? DLACZEGO O NIEJ ZAPOMNIAŁ I MA JĄ GDZIEŚ ?? ONI POWINNI SIĘ POGODZIĆ PRZECIEŻ ONA GO NADAL KOCHA BĘDĄ MIELI DZIECKO ! ROZDZIAŁ ZAJEBISTYYY.. <333 KOCHAM TWOJE OPOWIADANIA <333 CZEKAM NA KOLEJNY.. <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej zapraszam na swojego bloga http://justin-bieber-prawdziwa-milosc.blogspot.com/ Dopiero zaczynam więc ciężko z czytelnikami. Mile widziane komentarze :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabije Justina jak bd się zabawiał z innymi laskami, dosłownie.
    Oni muszą być razem, Rose i Justin są dla siebie stworzeni.
    Mam małe podejrzenia co do tej niespodzianki, ale nie bd mówić jakie :p
    Czekam na nn z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy to JUSTIN powiedział ZDJEMIJ OPASKE? jak tak to ja pierdole.. ale juz nei mg sie doczekac next rozdziału !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. czytam wszystko od początku i bardzo lubię ;) zapraszam do siebie On nic o niej nie wiedząc założył się o nią. Nie przewidując skutków przyszłości. Ona nie będąc tego świadoma, chciała go poznać. http://iwracaszbyodejsc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wybacz ale sądze że Rose jest troche głupia ja bym na jej miejscu zadzwoniła do Justina poprosiła o spotkanie powiedziała o dziecku o wszystkim i by jakoś potoczyło itp. Sorry ale mówie co myśle co do bloga jest zajebisty .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale słuchaj. Postaw się w jej sytuacji;
      -poprosił ją o rękę,
      -ona jest w ciąży,
      -mieszkają razem
      a on tak po prostu całuję się z inną nie myśląc nawet o tym że właśnie ktoś z publiczności zrobi im zdjęcie, jakiś znajomy to zobaczy, też na pewno byś nie chciała słuchać wytłumaczeń chłopaka jeżeli widzisz na własne oczy jak on całuje się z inną.

      Pozdrawiam serdecznie Ewelina :)

      Usuń
    2. A no tak wybacz czasami mówie nie biorądz pod uwagę szczegółów . Sorrki Jeszcze raz . Blog Zajebisty ! Masz całkowitą racje . W sumie też bym postąpiłą jak Rose dość podobnie jak ona . Sorry .

      Usuń
    3. Ej kochana nie masz za co przepraszać :)
      Nieraz też popełniam jakieś błędy nie biorąc szczegółów pod uwagę :D

      Usuń
  10. No ja nie mogę z tym Bieberem. Jestem ciekawa co zrobi jak się dowie, że jest tatusiem:D A co do rozdziału no to jest świetny. Ale to juz pewnie wiesz:D:D Na serio SUPER:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dodaj dzis jeszcze jeden rodziła taki długi prooooooooooooooooooooooooooooooooosze !! Super piszesz te rozdziały naprawdę dodaj jutro takie 2 dluuuuuuuuuuuuuuuuugie bardzo długie proszę !!! Kocham cię <3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń